Ponad 14 tysięcy złotych wpłynie na leczenie 6-letniej Martynki Kruk. To m.in. efekt niedzielnej licytacji, która odbyła się w Galerii Zielonej w Puławach.
- W imieniu Martynki dziękuję - powiedział Mariusz Muszyński. - Bez waszej pomocy nasza kruszynka nie mogłaby rozpocząć leczenia.
Kilka minut później rozpoczęła się licytacja obrazów znanych puławskich i kazimierskich malarzy oraz pamiątek, które wykonali uczniowie z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Puławach.
- Nasi wychowankowie postanowili także przekazać na rzecz Martynki część swojego kieszonkowego. Zebrali 870 zł - powiedział Katarzyna Szczybelska, pracownik ośrodka. W sumie podczas licytacji zebrano ponad 4 tys. zł.
Przypomnijmy. W sierpniu - tuż przed 6 urodzinami Martynki - zdiagnozowano u niej chłoniaka nieziarnicznego. W styczniu lubelscy lekarze oznajmili rodzicom: nowotwór jest oporny na chemioterapię i nie ma szans na wyleczenie dziecka.
Państwo Krukowie nie poddali się. Znaleźli klinikę w Heidelbergu, która zdecydowała się podjąć leczenia ich córki za 150 tys. euro. Martynka mogła pojechać tam już po wpłaceniu pierwszej raty w wysokości 35 tys. euro.
Od razu dostała pierwszy blok chemioterapii, specjalnie dostosowany dla niej. Okazał się on skuteczny. Od trzech dni przyjmuje kolejny blok chemioterapii.
Ale nadal potrzeba pieniędzy na leczenie, tym bardziej że dziewczynka może mieć zalecone przyjęcie nawet 20 bloków chemii, co potrwa około dwóch lat. Tymczasem jeden dzień w klinice kosztuje rodziców 1,5 tys. euro.