Mieszkaniec Puław może być wdzięczny policji i producentom linek holowniczych, że nie stracił swojego auta.
Jego fiat tempra zepsuł się w nocy z soboty na niedzielę w Wąwolnicy pod Nałęczowem. Czterech młodych mężczyzn wracało drogą z dyskoteki. Zaoferowali pomoc. Podjechali ładą. Jeden usiadł za kierownicą fiata, inny zaczepił hol. Po chwili po pomocnikach i samochodach nie było śladu. Właściciel fiata został z żoną na szosie. Po 15 minutach czekania zadzwonili na policję. Kilka kilometrów dalej policjanci znaleźli skradzione auto. Złodzieje w wieku od 22 do 24 lat nie zdążyli go schować. Pękła linka holownicza.