11-letni uczeń SP nr 3 im. Jana Brzechwy w Puławach oraz utalentowany solista Puławskiego Ośrodka Kultury został pobity przez bandę nastolatków i trafił do szpitala. Policja zatrzymała dwóch podejrzewanych o pobicie.
Do zdarzenia doszło w środę w Parku Solidarności w Puławach. Jakub wracał z kolegą ze szkoły. W pewnym momencie obaj zostali otoczeni przed grupę kilkunastu starszych od siebie nastolatków. Początkowo ograniczyli się jedynie do wyzwisk, ale gdy kolega Jakuba odłączył się od niego i wszedł do swojego bloku, grupa wyrostków dogoniła chłopca, zaczęła bić i grozić.
– Doskoczyli do mojego syna, skopali go po całym ciele i zabrali słuchawki. Na szczęście na pomoc ruszyły mu dwie kobiety, które przechodziły obok. Dzięki ich interwencji, napastnicy oddali słuchawki i oddalili się. Niewiele brakowało, a same mogły zostać zaatakowane, ale skończyło się tylko na wyzwiskach – opowiada pan Wojciech, ojciec poszkodowanego.
Gdy dowiedział się o tym, co się stało, natychmiast zawiadomił policję. Funkcjonariusze przyjechali na miejsce nieoznakowanym radiowozem. Kilku napastników w wieku ok. 13-17 lat, było jeszcze w okolicy. Dzięki temu, dwóch z nich udało się rozpoznać i zatrzymać. Gdy było już po wszystkim, ojciec zabrał syna do szpitala. 11-latek ma liczne potłuczenia i siniaki, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Obecnie przebywa na obserwacji w puławskim szpitalu. Jak relacjonuje jego ojciec, jednym z atakujących był „kolega” Jakuba z tej samej szkoły.