Przeczytaj rozmowę z 19-letnim Jakubem Śnieżkiem z Puław, autorem nagrodzonego reportażu "Szkoła przetrwania”.
– To ciekawe, ale moje zdjęcia powstały dobrych kilka lat temu, a nie na potrzeby tego konkursu. Tyle czasu przeleżały w szufladzie i wreszcie mogłem je wykorzystać. Inspiracją do ich zrobienia był tata. Przygotowywał reportaż na temat grupy bezdomnych, którzy mieszkali w puławskim lesie. Zabrał mnie ze sobą i dzięki temu mogłem zrobić kilka zdjęć, które powstały zupełnie spontanicznie.
Bardzo trudna tematyka, jak dla nastolatka...
– To prawda. Ale udało nam się złapać z nimi dobry kontakt i zgodzili się na zdjęcia i reportaż. Niesamowite było to, że oni mieli tam urządzony prawdziwy dom. Mieli łóżka, garnki, prowizoryczne ognisko. Na jednym z drzew powiesili nawet krzyż. To zrobiło na mnie bardzo duże wrażenie. Nie sądziłem, że można żyć w takich warunkach.
Z którego zdjęcia jesteś najbardziej zadowolony?
– Myślę, że pod względem pokazania sytuacji tych ludzi wyszło bardzo dobrze. Gorzej jest ze stroną techniczną. Miałem wtedy 12 lat, a zdjęcia robiłem analogowym aparatem Zenit. Celowo nie robiłem zdjęć czarno-białych, żeby pokazać naturalne kolory tego miejsca i odtworzyć jego klimat. Uważam, że na dwóch udało mi się świetnie uchwycić to, co chciałem. Na jednym pokazałem krzyż, który ci ludzie powiesili na drzewie, na drugim jednego z bezdomnych z oparzoną w ognisku nogą.
Zamierzasz się zająć fotografią na poważnie?
– Raczej nie, studiuję budownictwo i chcę się kształcić w zupełnie innym kierunku. Fotografia pozostanie jednak moją pasją. Oprócz wygranej w konkursie "Na marginesie” mam jeszcze na koncie nagrodę puławskiego starostwa za zdjęcie parku w Puławach. Nie rozstaję się z aparatem, bo nigdy nie wiadomo, co się zdarzy i na jaki moment trafię.