Nowym starostą puławskim ma zostać Witold Popiołek z PSL. A przewodniczącym Rady Powiatu Paweł Nakonieczny z PO – dowiedzieliśmy się nieoficjalnie.
Dziś w Puławach odbędzie się pierwsza sesja nowej Rady Powiatu, podczas której porozumienie ma być przypieczętowane w głosowaniach. Będzie też znana reszta nazwisk
Wygląda na to, że największym przegranym nowego rozdania w powiecie puławskim będzie PiS, choć wprowadziło do rady dziewięciu radnych.
PO przypadło siedem mandatów, PSL zdobył cztery, SLD dwa, zaś Porozumienie Samorządowe Prawicy Puławskiej (PSPP) jeden.
Jeśli sprawdzi się scenariusz z PiS w opozycji, to nie będzie powtórki z ostatnich czterech lat, gdy PiS rządził w powiecie razem z PSL. – Rozmawialiśmy o tym, ale PSL zażądał dla siebie fotela starosty i na tym rozmowy się zakończyły – mówi Sławomir Kamiński, były starosta, teraz szeregowy radny.
Co o tym zadecydowało? – Dostaliśmy odgórne zalecenia z centrali, żeby stworzyć sojusz z Platformą, a nie z PiS – mówi nam jeden z czołowych działaczy PSL w powiecie puławskim, prosząc o anonimowość.
– Rządzimy razem w kraju i w województwie, więc naturalne jest przełożenie tego na niższe szczeble samorządu. Osobiście wolałbym, żeby wszystko zostało po staremu, bo dobrze nam się współpracowało w poprzedniej kadencji. Ale jestem członkiem PSL i muszę wykonywać polecenia partii.
Co na to PiS? – Dla mnie to żenujące – komentuje Kamiński. – Albo samorządy są po to, aby robić coś mądrego dla ludzi, albo po to, żeby realizować wytyczne z góry.
Proszę zwrócić uwagę, że to przecież Platforma głosiła hasło "Z dala od polityki”. A potem dochodzi w Warszawie do spotkania Tuska z Pawlakiem i ustalają koalicję na poziomie samorządów.
Nowi koalicjanci będą mieć w sumie dwanaście głosów. Do bezwzględnej większości potrzeba im jeszcze dwóch. Języczkiem u wagi będzie SLD, które ma właśnie tylu radnych. Z naszych informacji wynika, że rozmowy na temat włączenia ich w koalicję trwają.