Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
(Archiwum)
Policjantom uciekł więzień wyprowadzony z sądu w Puławach. Po kilku minutach udało się go schwytać.
Informację o tym, że na ulicach w centrum Puław policjanci ścigali mężczyznę w kajdankach otrzymaliśmy od Czytelnika. Potwierdziła nam ją policja.
- Mężczyzna został przywieziony do sądu w Puławach z zakładu karnego w Opolu Lubelskim – mówi Renata Laszczka-Rusek, z KWP w Lublinie. – Po wyprowadzeniu z budynku uciekł.
Policjanci ruszyli za zbiegiem. Mężczyzna zniknął im z oczu.
- Widziałem, jak około godziny 13 policjanci jeżdżą motocyklami po dworcu PKS – opowiada mieszkaniec Puław. – Potem przy ul. Norwida krążyło kilka radiowozów. Na koniec zobaczyłem w jednym z nich kogoś z kurtką na głowie. Policjanci mówili, że już mają zbiega.
- Mężczyzna został przywieziony do sądu w Puławach z zakładu karnego w Opolu Lubelskim – mówi Renata Laszczka-Rusek, z KWP w Lublinie. – Po wyprowadzeniu z budynku uciekł.
Policjanci ruszyli za zbiegiem. Mężczyzna zniknął im z oczu.
- Widziałem, jak około godziny 13 policjanci jeżdżą motocyklami po dworcu PKS – opowiada mieszkaniec Puław. – Potem przy ul. Norwida krążyło kilka radiowozów. Na koniec zobaczyłem w jednym z nich kogoś z kurtką na głowie. Policjanci mówili, że już mają zbiega.
