Właściciele popularnej sali weselnej, Gościńca nad Wisłą, mogą odetchnąć. Procedura legalizacyjna budynku właśnie dobiegła końca. Obiekt w ciągu ostatnich tygodni przeszedł szereg kontroli ze strony straży pożarnej i nadzoru budowlanego. Wszystko jest w porządku.
Obiekt przy ul. Dęblińskiej szybko stał się jednym z popularniejszych w mieście. W miejscu, gdzie dawniej stały warsztaty PKS-u, stanęła ładna sala weselna otoczona trawnikami i małą architekturą. Niestety, właściciele obiektu nie dopełnili poważnych formalności przy budowie, narażając swoją firmę (Euro-Trans) na dotkliwe kary. W grę wchodziła także rozbiórka, bo według puławskiego nadzoru budowlanego, w związku z brakiem zatwierdzonego projektu, Gościniec nad Wisłą był samowolą.
Na szczęście dla inwestorów, skończyło się jedynie na procedurze legalizacyjnej. I chociaż wysokość nałożonej kary okazała się dość wysoka (475 tys. zł), środki te udało się już w całości przelać na konto wojewody lubelskiego (urzędu). To z kolei umożliwiło zakończenie formalności, przyjęcie projektu nadzoru, wykonanie prac dostosowujących oraz przeprowadzenie kontroli. W grudniu obiekt sprawdziła straż pożarna, a przed tygodniem – inspektorzy PINB. Kontrole nie wykazały uchybień.
– Cieszymy się, że legalizacja już się zakończyła. Dla nas jest to zamknięcie pewnego etapu. Teraz Gościniec nad Wisłą jest już w pełni legalnym obiektem. Cały czas spełniał wysokie standardy bezpieczeństwa, a ostatnie kontrole potwierdziły, że wszystko jest w porządku. Nasi klienci nie mają się czego obawiać – podkreśla Agnieszka Zdrojewska, dyrektor Gościńca nad Wisłą i Hotelu Oskar.
Euro-Trans planuje już kolejne inwestycje przy ul. Dęblińskiej. Oprócz sali weselnej, hotelu oraz otwartego w 2018 roku SPA, powstać ma kolejny budynek. Co to będzie – tego właściciel na razie nie zdradza. Wiemy jedynie, że prace nad nim mogą ruszyć jeszcze w tym roku.