Radna Ewa Wójcik zaproponowała przeniesienie 20 tys. zł z utrzymania zieleni w Puławach na pokrycie kosztów utworzenia i prowadzenia oficjalnego profilu rady w mediach społecznościowych. Wniosek nie otrzymał wystarczającego poparcia, ale sama strona prawdopodobnie powstanie.
Puławscy radni czują się niewystarczająco obecni w internetowych mediach. Poszczególne kluby starają się prowadzić swoje profile na Facebooku, ale liczby wskazują na to, że są one mniej popularne od tych, które firmuje Urząd Miasta. Sam tylko oficjalny profil prezydenta Pawła Maja obserwuje obecnie ponad 6,6 tys. osób, a miejski profil „Puławoaktywni” kolejne 10,5 tysiąca.
Dla porównania: profile obydwu opozycyjnych klubów, czyli Prawa i Sprawiedliwości oraz Samorządowców, śledzi niecały tysiąc internautów. Na drugiej z tych stron ostatni wpis pojawił się w maju 2020 roku, ponad 1,5 roku temu. Był to hot16challange w wykonaniu byłej wiceprezydent.
I właśnie radna Ewa Wójcik podczas ostatniej sesji zaproponowała rozwiązanie, które jej zdaniem, mogłoby pomóc radnym w prowadzeniu tzw. polityki informacyjnej. Chodzi o przekazanie funduszy na utworzenie i prowadzenie niezależnego od magistratu, profilu puławskiej Rady Miasta w internecie. Pieniądze na ten cel, według propozycji byłej wiceprezydent, miałyby pochodzić z budżetu zieleni miejskiej.
Wniosek spotkał się z aprobatą ze strony radnych klubu PiS, ale nie brakowało też głosów przeciwnych. – Jako były dziennikarz uważam, że rolą władzy nie jest publikowanie żadnych dokumentów, czy tworzenie czasopism. To jest rola dziennikarzy, mediów. To oni powinni informować o pracy naszej rady – powiedział Sławomir Seredyn, radny „Polski 2050”.
Sceptycznie do pomysłu radnej Wójcik odniósł się także radny Waldemar Kowalczyk z Koalicji Samorządowej: – Nie wyobrażam sobie, żebyśmy mogli wypracować jednolity i obiektywny przekaz. Taka inicjatywa zawsze byłaby przedstawieniem woli jakiejś większości.
Z kolei Marzanna Pakuła (Niezależni) próbowała dociec, czy istnieje inne miasto podobnej wielkości w Polsce, które wydaje rocznie 20 tys. zł na prowadzenie facebookowego profilu rady. Według radnej, byłoby to zabranie tych pieniędzy mieszkańcom.
Za sfinansowaniem profilu opowiedziała się natomiast m.in. przewodnicząca rady, Bożena Krygier (PiS), która przypomniała o problemach z zamieszczaniem niektórych stanowisk na oficjalnym profilu miasta. Co ciekawe, pomoc radnym w prowadzeniu ich strony na FB zaproponował prezydent. Paweł Maj uznał, że mogliby to robić pracownicy urzędu, w godzinach pracy. Pod warunkiem, że otrzymywaliby zweryfikowane, uzgodnione treści, a środki na zieleń zostałyby na swoim miejscu.
Niewykluczone, że tak właśnie się stanie. Wniosek o przesunięcie pieniędzy z budżetu nie znalazł wystarczającej większości. W głosowaniu padł remis 10:10, przy jednym wstrzymującym się. Tym samym miejska zieleń zachowała pełne finansowanie.