Oddana w sierpniu do użytku toaleta publiczna w Radzyniu Podlaskim, od kilku tygodni nie działa. Urzędnicy winę składają na wandali.
Gdy firma Hamster montowała kontenerowy obiekt nieopodal pałacu Potockich, miasto chwaliło się, że to będzie „estetyczna, harmonizująca z otoczeniem” automatyczna toaleta.
– Obiekt był długo oczekiwany przez mieszkańców i potrzebny także podróżnym – przekonuje Anna Wasak, rzeczniczka Urzędu Miasta.
Jednak od kilku tygodni toaleta za 290 tys. zł jest nieczynna. A na obiekcie widnieje kartka „awaria”. Zdziwiło to niektórych mieszkańców.
– W mieście to jedyny taki obiekt. Nie chcemy być złośliwi, ale jak to możliwe, że nowa toaleta od kilku tygodni jest niesprawna? Została wybudowana za publiczne pieniądze – przypominają Piotr Matysiak i Sławomir Sałata, którzy prowadzą internetowy kanał na YouTube „Jawny Radzyń TV”.
Urzędnicy nie mają wątpliwości. – Toaleta została uszkodzona. To akt wandalizmu. Nie jest to, jak niektórzy sugerowali, efekt nieumiejętnej bieżącej eksploatacji – dementuje burmistrz Jerzy Rębek (PiS).
– Serwisant wykonawcy był na miejscu i stwierdził, że ktoś musiał kopnąć w drzwi. Skrzywiona została prowadnica. Poza tym, ktoś uszkodził lampki kontrolne i to spowodowało zwarcie. Dlatego obiekt nie działa – dodaje z kolei Radosław Mazur, naczelnik Wydziału Zarządzania Mieniem Komunalnym. Jego zdaniem, awaria nie leży po stronie wykonawcy.
Burmistrz nie rozumie reakcji niektórych mieszkańców. – W internecie pojawiły się filmiki, na których pewne osoby prześmiewczo demonstrują, że można tam swobodnie wejść. Po ich obejrzeniu odnoszę wrażenie, że niektórzy mieszkańcy odczuwają satysfakcję, gdy się w mieście wydarzy coś się złego – krytykuje Rębek.
W najbliższych dniach, toaleta ma zostać naprawiona.