![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![St. asp. Andrzej Majdanik i Ikolo byli podobno tak zgrani, że rozumieli się prawie bez słów](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2024/2024-01/a00937d5a78bf0d91b6b547f21c1102c_std_crd_830.jpg)
Policjant ma za sobą 16 lat służby, a jego wierny partner „przepracował” w tej formacji 10 lat. Na emeryturę obaj odeszli tego samego dnia, we wtorek 2 stycznia. St. asp. Andrzeja Majdanika oraz owczarka niemieckiego imieniem Ikolo żegnali koledzy po fachu i przełożeni.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Ta policyjna para pracowała razem od 10 lat, czyli momentu, kiedy służbowy pies znalazł się w Komendzie Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim.
– Stworzyli zgrany duet, który wypracowali dzięki wielogodzinnym treningom i szkoleniom. To dzięki nim, poziom wzajemnego zrozumienia i zaufania dopracowali do perfekcji – zapewnia mł. asp. Małgorzata Pawłowska, rzeczniczka KPP Tomaszów Lubelski.
St. asp Majdanik był policjantem wydziału prewencji. Ikolo psem patrolowo-tropiącym. Podobno po latach rozumieli się bez słów, a zwierzak przy wsparciu swojego przewodnika doskonale sprawdzał się podczas poszukiwań osób zaginionych czy tropienia sprawców włamań i kradzieży.
– Pomagał również podczas zabezpieczeń imprez masowych, gdzie wzbudzał zainteresowanie i respekt. Chętnie prezentował również swoje umiejętności podczas spotkań profilaktycznych z dziećmi – dodaje Pawłowska.
Ikolo, jak 10-latek był już psem starym i dlatego czas jego służby dobiegł końca. St. asp. Majdanik po 16 latach pracy w policji również postanowił zostać emerytem, ale swojego wieloletniego partnera nie porzucił. Owczarek nadal będzie pod jego opieką.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)