Rodzice uczniów ze szkoły podstawowej w Sworach (gmina Biała Podlaska) sprzeciwiają się połączeniu dwóch obecnych klas piątych. Gmina w ten sposób szuka oszczędności, bo co roku do oświaty dokłada 12 mln zł z własnego budżetu.
Obecne klasy piąte od września miałyby stworzyć jeden oddział szóstoklasistów. Taka klasa liczyłaby 33 osoby. Zdaniem rodziców, to zbyt liczna grupa.
– Uważamy, że nie można traktować naszych dzieci przedmiotowo. Jedna klasa liczy 14 osób, a druga 19. Po połączeniu w jedną liczyłaby 33 uczniów. Naszym zdaniem to zdecydowanie zbyt liczna klasa – mówi jeden z rodziców. Różnice w wieku dzieci sięgają nawet 20 miesięcy. – Wśród nich są dwa roczniki 2008 i 2009. Nasze dzieci zostały objęte obowiązkiem rozpoczęcia edukacji w wieku 6 lat, po czym po roku nauki okazało się, że dotyczy to tylko ich rocznika – przypomina rodzic. – Również nasze dzieci po roku nauki dowiedziały się, że nie będą już chodzić do 6-klasowej szkoły podstawowej, tylko nastąpi radykalna zmiana systemu nauczania – dodaje.
Zdaniem mieszkańca gminy „dzieci już raz zostały skrzywdzone przez reformę”. – Czy pieniądze mogą być argumentem narażającym 33 dzieci i ich rodziny na takie zmiany w dalszej edukacji? – zastanawiają się rodzice. Apelują do władz samorządowych o zmianę decyzji.
Głos w tej sprawie zabrali również radni na ostatniej sesji rady gminy. – Rodzice boją się połączenia z troski o swoje dzieci, o ich dalszy rozwój – zauważa radny Marek Czeczko. – Z tego co wiem, rodzice są w stanie pojechać do wojewody lubelskiego i tam walczyć o swoje dzieci – zaznacza Czeczko.
Tymczasem władze gminy odpowiadają, że decyzja jeszcze nie zapadła. – Szukamy oszczędności wszędzie. Oprócz subwencji ministerialnej, z własnego budżetu dokładamy do szkół ponad 12 mln zł. Na jedną szkołę wychodzi więc ponad 1 mln zł – zaznacza wójt Wiesław Panasiuk. – Stąd próba minimalizowania wydatków na oświatę, bo za moment będziemy wszystko dokładali do szkół i żadnych innych zadań nie będziemy robić.
Gmina powołała zespół, który ma przeanalizować różne rozwiązania. – To są równorzędne klasy, ci uczniowie się znają – podkreśla wójt. – Decyzja jeszcze nie zapadła, a szum się zrobił, nie wiadomo jaki – dziwi się Panasiuk.
Obecnie, do szkoły w Sworach uczęszcza 183 dzieci z ośmiu okolicznych miejscowości. Placówka istnieje od ponad 100 lat.
Przypomnijmy, że w ramach oszczędności gmina wyłączyła latarnie na cztery miesiące, od maja do sierpnia.