Dziś w Londynie startuje druga część "The Sticky & Sweet Tour”, w ramach którego Madonna po raz pierwszy wystąpi w Polsce.
Koncerty Madonny to wielkie widowiska, które stanowią syntezę rozmaitych talentów, idei i ambicji artystki. Piosenki są tu tylko pretekstem do wystawienia scen, składających się na wielki, zapierający dech spektakl.
Jeździ po całym świecie
Te wielowymiarowe, sceniczne produkcje, współtworzone przez wybitnych reżyserów, scenografów, choreografów, aranżerów i wizualistów, nigdy nie powstają na jednorazowe okazje. Madonna odwiedza z nimi wiele miast, by zaprezentować się jak największej liczbie swoich miłośników, i - oczywiście - zarobić na biletach.
Jej pierwsza duża trasa koncertowa "The Virgin Tour” z 1985 roku obejmowała tylko 14 miast w Stanach Zjednoczonych. Od kolejnej, zorganizowanej w 1987 roku "Who's That Girl World Tour”, jeździ zawsze po całym świecie.
Guns n' Gucci
Co ciekawe, każda następna, niezależnie od tonu recenzji promowanych albumów, jest większym sukcesem frekwencyjnym i - co za tym idzie - finansowym od poprzedniej. To dlatego, że każda zaskakuje czymś bardziej zjawiskowym i towarzyszący jej rozgłos jest większy. Przybywa więc chętnych do zobaczenia Madonny na żywo.
Seria 50 występów w Ameryce Północnej i Europie Zachodniej w 2004 roku pod szyldem "The Re-Invention World Tour” została ochrzczona przez jednego z krytyków mianem "Guns N'Gucci”. To z powodu niebywałego połączenia motywów militarnych kojarzących się z wojną w Iraku i wyszukanych kostiumów zaprojektowanych przez ikony mody, m.in. Karla Lagerfelda i Jeana Paula Gaultiera.
Jeszcze więcej rekordów
Wielkie zachwyty i kontrowersje wzbudziło "The Confessions Tour” z 2006 roku. Trasa była popisem niespotykanej perfekcji choreograficznej i wizualistycznej. Gorące dyskusje wzbudziła scena, w której Madonna śpiewa balladę "Live to Tell” przytwierdzona do ogromnego krzyża, mając na głowie koronę cierniową.
Ta trasa koncertowa stała się najbardziej dochodowym kobiecym tournée wszech czasów. Ustanowiony przez siebie rekord artystka pobiła jednak kolejnym przedsięwzięciem - "The Sticky & Sweet Tour” z 2008 roku. Zyskało ono status najbardziej dochodowej w historii trasy koncertowej artysty występującego solo.
Najwspanialsza produkcja na świecie
Na koncertach było w sumie 2 350 285 fanów w 58 krajach. Wszystkie występy biły rekordy popularności przejawiające się w liczbie sprzedanych biletów, m.in. 650 000 w południowoamerykańskiej części trasy, 72 000 w Zurich's Military Airfield w Dubendorfie (koncert zgromadził jak dotąd najliczniejszą publiczność w Szwajcarii), 75 000 w Londynie oraz cztery wyprzedane koncerty w nowojorskim Madison Square Garden (60 364 biletów).
"Choreografia oraz efekty wizualne są doskonale dopracowane, dowcipne, inteligentne i stoją na najwyższym, ogólnoświatowym poziomie” - zachwycał się krytyk w brytyjskiej gazecie "The Independent”. Redaktor naczelny "Machiny” Piotr Metz, który widział wiele koncertów gwiazd, określił nowy show królowej popu "najwspanialszą produkcją estradową na świecie”.
Jestem podekscytowana
Podobnych zachwytów było dużo więcej. Być może dlatego wciąż niezwykle żywotna, kreatywna i żądna nowych wrażeń 51-latka postanowiła przedłużyć swoje tournée o drugą część. "Jest to dla mnie wyjątkowa sytuacja. Nigdy wcześniej nie zdecydowałam się przedłużyć trasy koncertowej. Jestem podekscytowana kolejnymi koncertami; wizytą w nowych miejscach i powrotem do tych, które kocham” - wyznała Madonna.
"The Sticky & Sweet Tour 2009” startuje dziś w Londynie. W ramach tego sequelu artystka powróci po ponad 15 latach do Mediolanu (Włochy), po raz kolejny wystąpi także w Madrycie (Hiszpania), Göteborgu (Szwecja) i Monachium (Niemcy). Najciekawsze jest to, że na 25 miast, jakie odwiedzi piosenkarka, w aż 12 wystąpi po raz pierwszy. To m.in. Tallin (Estonia), Bukareszt (Rumunia), Budapeszt (Węgry), Lublana (Słowenia), Belgrad (Serbia), Sofia (Bułgaria) i Warszawa (Polska).
Wreszcie w Polsce
W naszej stolicy ikona popu zaśpiewa 15 sierpnia. Koncert odbędzie się na lotnisku Bemowo. Start o godz. 20. W programie są m.in. piosenki "4 Minutes”, "Give It 2 Me”, "Music”, "Holiday”, "Ray of Light”, "Frozen”, "Vogue”, "Die Another Day”, "Into the Groove”, "Rain”, "Like a Prayer” i utwór na życzenie audytorium.
Organizatorzy spodziewają się około 100 tys. widzów. Bilety jeszcze są, choć już tylko z dwóch kategorii: zwyczajne na stojąco za 220 zł i na stojąco tuż przy scenie, czyli w tzw. Golden Circle, po 400 zł. W Lublinie można je kupić np. w Media Markt, ul. Zana 31. Ale trzeba się spieszyć, bo do "złotego kręgu” zostało już zaledwie kilka sztuk.