W dęblińskim Urzędzie Miasta trwa liczenie i analiza treści ankiet dotyczących opinii mieszkańców miasta na temat aneksji ponad 20 hektarów gruntów należących do sąsiedniej gminy Stężycy. Stosowną uchwałę w tej sprawie podejmie rada miasta.
Nie znamy jeszcze wyników ankiety, ale jak przewidują władze Dęblina, najprawdopodobniej większość mieszkańców opowie się za interesem swojego miasta i pozytywnie oceni plan poszerzenia jego terenów administracyjnych (szczegóły powinny być znane w ciągu najbliższych dni). Konsultacje tego rodzaju to pierwszy krok w kierunku realnej zmiany granic miasta i włączenia w jego obręb ponad 21 hektarów gruntów należących obecnie do gminy Stężyca.
Przypomnijmy, że władze Dęblina zdecydowały się o uruchomieniu procesu zmierzającego do zajęcia części swojego sąsiada przede wszystkim po to, żeby przejąć ziemię pod własną oczyszczalnią ścieków działającą poza granicami miasta. W związku z tym, z budżetu Dęblina co roku transferowano setki tysięcy złotych podatku od wartości tej nieruchomości, a te zasilały Stężycę. Wysokość tych należności regularnie rośnie, gdy tylko miasto przeprowadza modernizacje swojej oczyszczalni. Ta ostatnia niemal podwoiła jej wartość.
– Dlatego, zamiast ok. 200 tys. zł teraz musielibyśmy płacić Stężycy ponad 400 tys. zł rocznie – mówi Beata Amarowicz, zastępca burmistrza Dęblina – Te pieniądze powinny zostać w naszym budżecie. Mogłaby zostać wykorzystane na rozwój sieci kanalizacji lub inne zadania, których oczekują nasi mieszkańcy – przekonuje.
Według władz Dęblina, argumenty po ich stronie są wystarczające do tego, żeby liczyć na powodzenie aneksji części sąsiedniej gminy. I nie chodzi tylko o pieniądze, ale także uporządkowanie adresów.
– Obecnie mamy taką sytuację, w której ul. Mickiewicza należy do Dęblina, a działki (budowlane) przy niej do Stężycy. My chcemy te działki włączyć w granice administracyjne naszego miasta i usunąć ten nielogiczny podział – tłumaczy Amarowicz.
Co ważne, samo przeprowadzenie konsultacji i domniemana zgoda mieszkańców Dęblina, a nawet zapowiadana w ciągu najbliższych tygodni uchwała rady miasta nie wystarczy do tak poważnych zmian. Następnym krokiem skierowanie wniosku do Wojewody Lubelskiego. Obowiązkowo – z wynikami konsultacji przeprowadzonych w Dęblinie, jak i tych wśród mieszkańców Stężycy (te ostatnie potrwają do 20 lutego). Ostateczną decyzję dotyczącą zmiany granic miasta podejmie Rada Ministrów.