Policjanci z Dęblina oraz Ryk wspólnymi siłami zatrzymali mężczyznę podającego się za fałszywego funkcjonariusza. Jego łupem padło ponad 17 tys. złotych.
Na początku października do dęblińskiej komendy policji zgłosiła się 78-letnia seniorka.
– Kobieta otrzymała telefon na numer stacjonarny od mężczyzny podającego się za policjanta. Oszust poinformował, że seniorka jest w niebezpieczeństwie, ponieważ złodzieje planują na nią napad z bronią – relacjonuje aspirant Łukasz Filipek z ryckiej komendy policji.
Aby upewnić się o wiarygodności akcji, seniorka otrzymała sugestię wybrania numeru alarmowego 112. Wcisnęła na klawiaturze wszystkie trzy cyfry, ale w stresie zapomniala się wcześniej rozłączyć. Gdy w słuchawce usłyszała głos innego mężczyzny, który potwierdził zdarzenie, sądziła, że rozmawia z dyspozytorem.
Fałszywy policjant polecił seniorce by przygotowała wszystkie oszczędności i przekazała je "policjantowi", który po nie przyjdzie. Banknoty miały zostać sfotografowane w radiowozie, a policjanci w gotowości mieli czekać na złodziei.
– Pokrzywdzoną zapewniono, że pieniądze wrócą do niej po zakończonej akcji. Kobieta przygotowała 17 tysięcy złotych i po chwili w progu mieszkania pojawił się mężczyzna, któremu je przekazała. Na koniec rozmowy ten poinformował ją, że akcja zakończyła się sukcesem, jednak pieniądze do niej nie wróciły – opowiada rzecznik ryckiej policji.
Zdenerwowana seniorka postanowiła poinformować o zdarzeniu córkę. Ta zorientowała się, że jej matka padła ofiarą oszustów. Dzięki śledztwu prowadzonemu przez ryckich i dęblińskich policjantów udało się ustalić i schwytać sprawcę. W Warszawie zatrzymano 46-letniego mieszkańca Bydgoszczy. Jak się okazało mężczyzna był poszukiwany listem gończym do obycia kary 2 lat pozbawienia wolności za wcześniejsze oszustwo.
Mężczyzna został tymczasowo aresztowany. Za popełnione czyny grozi mu 8 lat pozbawienia wolności.