Jest wyrok w sprawie 60-latka z Ryk, który powiesił i zakopał własnego psa. Eugeniusz P. został skazany na bezwzględne więzienie. Mężczyzna odpowie również za znęcanie się nad bliskimi.
Rozstrzygnięcie w sprawie Eugeniusza P. jest już prawomocne. Sąd w Rykach skazał go na 2,5 roku więzienia. To łączna kara za kilka przestępstw. Podczas procesu ustalono, że mężczyzna od 2018 r. znęcał się nad dwiema osobami, w tym nad swoim synem. Upijał się i wszczynał awantury. Wyzywał syna, odcinał mu dostęp do wody i prądu. Chwytał też za siekierę i groził mu śmiercią. Eugeniusz P. został również skazany za znieważanie dwóch policjantów, którzy przyszli go zatrzymać.
Chodzi o wydarzenia, do których doszło na początku stycznia. Wolontariusze Fundacji Po Ludzku Do Zwierząt - Przyjazna Łapa dostali zgłoszenie o psie, którego miał zabić właściciel. Pojechali do domu Eugeniusza P., ale nie zastali mężczyzny.
– Osoby będące na posesji były zdruzgotane sytuacją, opowiedziały wszystko i pokazały miejsce gdzie zakopano psa – relacjonowali wówczas wolontariusze.
Okazało się, że trzy dni wcześniej 60-latek powiesił swojego psa na belce w przydomowej komórce. Potem zakopał niewielkiego mieszańca za płotem.
– Właściciel nie trudził się mocno bo pies był płytko zakopany, a jedynie przysypany piachem. Spod ziemi wystawał sznur prowadzący do pętli zaciśniętej na szyi zwierzęcia – opisywali przedstawiciele fundacji.
Wolontariusze wezwali policjantów. Po pewnym czasie na miejscu pojawił się również Eugeniusz P. Nie przyznał się do winy i z niczego się nie tłumaczył.
Na posesji 60-latka było jeszcze jedno zwierzę. Około 1,5 roczna suka była zamknięta w kojcu pełnym błota. Właściciel zrzekł się jej na rzecz fundacji. Ciało drugiego psa zakopał tuż obok jej kojca.
Za samo znęcanie się nad zwierzęciem Eugeniusz P. został skazany na 6 miesięcy więzienia. Dostał również pięcioletni zakaz posiadania zwierząt. Mężczyzna musi także wpłacić 2500 zł na rzecz fundacji, która interweniowała w sprawie.