Gdy doszedł do domu, od razu wezwano pomoc. Po 72-letnim rolniku z miejscowości Bramka przejechał traktor. Gdyby się nie wyczołgał spod ciągnika, zostałby zmiażdżony
Do wypadku doszło po sianokosach. Mężczyzna skończywszy prace na łące, chciał odczepić od ursusa prasę do siana, ciągnik stał na lekkim podjeździe i prawdopodobnie nie miał zaciągniętego hamulca ręcznego i to wystarczyło do nieszczęścia.
72-letni mężczyzna po zakończonej pracy na łące postanowił odczepić prasę od ciągnika. Gdy mężczyzna wysiadał z ciągnika pojazd zaczął się staczać i najechał go tylnym kołem. Mężczyzna oświadczył, że sam się wydostał spod maszyny
Poszkodowanemu udało się wydostać spod maszyny o własnych siłach i o własnych siłach doszedł do domu, gdzie wezwano pomoc.. 72-latek obrażeniami ciała trafił do szpitala. Apelujemy o zachowanie ostrożności i zdrowego rozsądku podczas prac polowych. Bądźmy ostrożni podczas obsługi maszyn i urządzeń rolniczych, ale także podczas dojazdu i powrotu z pola - mówi aspirant Łukasz Filipek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Rykach. - Szczególną uwagę zwracajmy na dzieci i młodzież, która często pomaga przy pracach polowych. Pamiętajmy, że młodzi ludzie mają mniejsze doświadczenie w tym zakresie i powinni wykonywać tylko drobne prace w ramach pomocy, najlepiej pod okiem dorosłych. Szczególną uwagę zwracajmy na najmłodsze pociechy, które często bawią się na podwórku przy znajdujących się tam maszynach rolniczych. Pamiętajmy, aby urządzenia były odpowiednio zabezpieczone i unieruchomione. Nigdy nie zostawiajmy małych dzieci bez opieki - dodaje.