Wbrew powszechnie panującej opinii, mleko nie bierze się z kartonu, a masło z półki w lodówce. O produkcji sera i innych produktów mlecznych opowiedziała nam Małgorzata Brodziak-Murawska, która porzuciła pracę w korporacji i osiadła w Uniszowicach pod Lublinem, gdzie stworzyła markę „Wzgórze serem malowane” i produkuje naturalne sery.
. Ta miłość trwa już 5 lat i jak sama mówi, ciągle jeszcze się uczy i tworzy coś nowego.
– Podstawowym składnikiem każdego sera jest mleko i podpuszczka, które możemy kupić wszędzie. Ale jest jeszcze tajny składnik, którego nie da się kupić nigdzie. To miłość do tego co się robi i włożone w tę pracę serce – podkreśla Brodziak-Murawska.
No właśnie, ale mleko mleku nierówne. Małgorzata swoją przygodę z serowarstwem zaczynała o mlek „kupczych” od hodowców, jednak po czasie zdecydowała się na posiadanie własnych. Padło na rasę Jersey – trochę nie kojarzące się z biało-czarnymi mućkami, które wpisały się w krajobraz polskiej wsi.
– Pamiętajmy, że na smak gotowego produktu wpływa także to czym zwierzę jest karmione i jak jest hodowane. Im wszystko na najwyższym poziomie, tym ser smaczniejszy. Po trzech latach hodowli krów rasy Jersey i pracy na ich mleku mogę powiedzieć, że jest to chyba najlepsza rasa do produkcji sera. Mleko jest gęste, kremowe, a także bardzo wydajne – mówi Brodziak-Murawska.
Sam proces produkcji sera oprócz wkładanego w niego serca wymaga także czasu. Zrobienie twarogu trwa około 4 godzin, natomiast serów długodojrzewających nawet miesiące. W tym czasie także trzeba o niego dbać – obracać, obmywać solanką, osuszać i przede wszystkim trzymać w odpowiedniej temperaturze.
Skąd ser ma dziury?
Jak się okazuje, to by ser miał piękne i duże dziury zależy od wielu czynników.
– Mleko zawiera te dobre, ale też niezbyt dobre bakterie. By nasz ser miał duże dziury należy do niego dodać specjalnych bakterii, dzięki którym te dziury nam się wytworzą. No i na początku jest wszystko spokojnie, ser sobie leży i odpoczywa, a nasze bakterie śpią. Później przenosimy go do pomieszczenia gdzie jest cieplej i one się budzą, zaczynają wytwarzać gaz, a sam ser pęcznieje i wręcz podwaja swoją objętość – tłumaczy nam Małgorzata. – Później ser wraca do dojrzewalni i ser powraca do swojej pierwotnej objętości, ale w środku pozostają dziury.
O serach i innych produktach mlecznych w najnowszym odcinku „Dziennika ze smakiem”. Cały program dostępny będzie na naszej stronie internetowej oraz w serwisie YouTube. Poprzednie odcinki dziennika ze smakiem dostępne na naszym kanale YouTube. Premierowe odcinki co sobotę o godzinie 11.