28 Mecz Słodkich Serc okazał się fantastycznym widowiskiem. Najważniejsze jednak, że podopieczni domów dziecka dostaną dzięki niemu ponad 4 tony słodyczy
Gros z tej sumy przekazali oficjele, którzy przybyli na poniedziałkowy mecz w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli. 2 tony 360 kg przekazał Jarosław Stawiarski, marszałek województwa lubelskiego. Równe 2 tony dołożył Radosław Piesiewicz, prezes Polskiego Związku Koszykówki.
- Dzieci są najważniejsze i jeśli możemy się dołożyć, to co roku postaramy się bić kolejne rekordy. Koszykówka, jeżeli tylko może, to zawsze stara się pomóc potrzebującym osobom – powiedział Radosław Piesiewicz. – Myślę, że ten mecz udowadnia, że nasi mieszkańcy mają wielkie serca. W Lublinie jest fantastyczny klimat dla sportu. Ten mecz pokazuje, że może on łączyć nas wszystkich – powiedziała Beata Stepaniuk-Kuśmierzak.
Zastępca prezydenta Lublina oraz Piotr Choduń, miejski radny i trener młodych rugbystów Budowlani Lublin pełnili funkcję trenerów Słodkiej Drużyny Sportowców. Ewie Dados, pomysłodawczyni i organizatorce akcji Pomóż Dzieciom Przetrwać Zimę, udało się w tym roku nakłonić do udziału w Meczu Słodkich Serc naprawdę znanych sportowców. Największą gwiazdą był żużlowy mistrz świata, Bartosz Zmarzlik.
Nowy zawodnik Motoru zdecydowanie lepiej radzi sobie na owalnym torze niż na koszykarskim parkiecie. Nie przeszkodziło mu to jednak w zostaniu bohaterem najbardziej efektownej akcji. W trzeciej kwarcie dwóch rugbistów Budowlanych podniosło go na wysokość kosza, co pozwoliło Zmarzlikowi zaliczyć efektowny wsad, po którym zawisł na obręczy. Wcześniej w podobny sposób punkty zdobyła Kinga Achruk, liderka szczypiornistek MKS FunFloor Lublin.
Przeciwnikiem Słodkiej Drużyny Sportowców był zespół złożony z koszykarek Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin oraz zawodników rezerw Startu Lublin. Oczywiście profesjonaliści wykazali się odpowiednią dawką humoru i pozwalali sportowcom z innych dyscyplin popisywać się umiejętnościami koszykarskimi. Zresztą przedstawiciele basketu byli na straconej pozycji, bo ich rywale zdobywali kosze warte nawet 8 pkt. Nic więc dziwnego, że Słodka Drużyna Sportowców zwyciężyła 84:83.