– Rehabilitacja przebiega dobrze, wszystko jest na jak najlepszej drodze – przekazała nam Karolina Puss, zawodniczka Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin. Koszykarka wraca do zdrowia po zerwaniu więzadeł krzyżowych w kolanie. Jest szansa, że zobaczymy ją na parkiecie jeszcze w tym sezonie
Przypomnijmy, że skrzydłowa nabawiła się tej dotkliwej kontuzji 14 września w sparingowym spotkaniu z Widzewem Łódź przy wejściu pod kosz. Od razu przewróciła się na parkiet i potrzebowała pomocy, żeby z niego zejść. Badania potwierdziły, że 25-latka zerwała więzadła krzyżowe w prawym kolanie.
Zawodniczka przeszła operację i trafiła pod opiekę lekarza Bartłomieja Kacprzaka z kliniki Orto Med Sport w Łodzi. Klub AZS UMCS Lublin współpracuje z tą placówką od czasu wejścia koszykarek do ekstraklasy. Od momentu zabiegu Puss przebywa w Łodzi.
- Jeszcze tego samego dnia, po operacji, zaczynamy pracę z takim pacjentem na łóżku szpitalnym. Następnego dnia sadzamy go z pełnym obciążeniem, a po trzech dniach zabieramy kule do chodzenia. Po tygodniu pacjent normalnie biega już na bieżni antygrawitacyjnej. Poświęcamy Karolinie w ciągu dnia 6-8 godzin. Przychodzi na 8 rano, ma 2-3 godziny zajęć i zabiegów. O 18 ma kolejny trening plus zabiegi, wchodzi do komory hiperbarycznej – mówił nam na początku października Bartłomiej Kacprzak.
Sama zawodniczka potwierdza, że czuje się bardzo dobrze. – Teraz to jest kwestia przyrostu mięśnia. Już wcześniej miałam taką kontuzję (w 2013 roku w lewym kolanie – dop. red.) i wiem, z czym to się je. Za pierwszym razem na pewno się wszystkim stresowałam. Teraz podchodzę do tego na spokojnie. Znam ludzi, z którymi pracuję, więc jestem spokojna – mówi nam Karolina Puss.
Bartłomiej Kacprzak przewidywał, że jeżeli rehabilitacja będzie przebiegać pomyślnie, to zawodniczka wróci do treningów po trzech i pół miesiącach. I faktycznie, za dwa lub trzy tygodnie 25-latka przyjedzie do Lublina, żeby ustalić szczegóły współpracy z Pawłem Siembidą, klubowym fizjoterapeutą. Jest więc szansa, że zadebiutuje w zielono-białych barwach jeszcze w tym sezonie.
Koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin rozegrały już 12 meczów – 8 z nich wygrały, a 4 przegrały. Ostatnio musiały przełknąć gorycz porażki w starciu rewanżowym z Artego Bydgoszcz.
- Uważam, że dziewczyny grają naprawdę super. Pozytywnie wszystkich zaskoczyły. Nawet ostatnie spotkanie z Artego Bydgoszcz pokazało, że z każdym meczem spisują się coraz lepiej – ocenia Karolina Puss.
Akademiczki z Lublina powrócą na parkiety Energa Basket Ligi Kobiet już 5 stycznia na domowe spotkanie z Energą Toruń.