We wtorkowy wieczór w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli można było zobaczyć w akcji najlepszy zespół Euroligi z poprzedniego sezonu. Fenerbahce Alagoz Holding nie pozostawił gospodyniom żadnych złudzeń i rozgromił Polski Cukier AZS UMCS 85:50. Jak spotkanie oceniają obie ekipy?
Camille Aubert (trenerka Fenerbahce Alagoz Holding)
– Cieszymy się z tego zwycięstwa, bo to nie było łatwe spotkanie. Szczególnie ze względu na doping dla zespołu gospodyń. AZS bardzo dobrze rozpoczął spotkanie, a my nie grałyśmy na naszym standardowym poziomie. Dlatego w kolejnej części meczu wprowadziłyśmy zmiany, które sprawiły, że wróciłyśmy na dobre tory. Poprawiłyśmy grę w obronie i skuteczność pod koszem.
Nikolina Milić (zawodniczka Fenerbahce Alagoz Holding)
– Nie zaczęłyśmy tego meczu tak, jak chciałyśmy. Druga połowa była o wiele lepsza, bo tym razem trzymałyśmy się planu. To nie zmienia faktu, że możemy grać lepiej. Będzie jeszcze wiele podobnych starć, a w Eurolidze na wyjeździe zawsze gra się ciężko. Będziemy jeszcze miały wzloty i upadki, ale najważniejsze jest to, żeby wychodzić na parkiet jako zespół.
Krzysztof Szewczyk (Polski Cukier AZS UMCS Lublin)
– Jestem dumny z dziewczyn, bo jeśli chodzi o energię, to zagraliśmy wreszcie tak, jak chcieliśmy. Wiedzieliśmy, że to będzie ciężki mecz, również ze względu na brak Ziętary i Fluker, ale to jest kierunek, którym musimy podążać. Musimy grać jeszcze lepiej, ale przyjdą wzmocnienia, kapitan wróci po kontuzji i zespół będzie robił postępy. Kibiców prosimy o wyrozumiałość i cierpliwość. Co roku na początku sezonu się na nas narzeka, ale później ta ekipa się organizuje. Jesteśmy jedną z najmłodszych drużyn w Eurolidze, potrzebujemy więcej wsparcia, a nie krytyki. Obiecujemy, że będzie lepiej.
Dominika Fiszer (Polski Cukier AZS UMCS Lublin)
– Dla nas ten mecz, z jedną z najlepszych drużyn w Europie, jest nagrodą za wiele lat ciężkiej pracy, którą codziennie wykonujemy. Chciałyśmy znaleźć radość w tym spotkaniu, chociaż od początku było wiadomo, że nie będzie łatwe. Myślę, że było w nas sporo energii i chociaż przegrałyśmy, to czuję, że jako zespół byłyśmy dzisiaj razem i wspólnie chciałyśmy zaprezentować się jak najlepiej.