To się nazywa hit transferowy. We wtorek do AZS UMCS dołączył Marcin Lewandowski, czyli mistrz Europy, wielokrotny medalista mistrzostw świata
Tego zawodnika nie trzeba kibicom w Polsce specjalnie przedstawiać. Lewandowski to przecież mistrz Europy w biegu na 800 m. Złoto wywalczył w 2010 roku podczas imprezy w Barcelonie. Na swoim koncie ma znacznie więcej medali. Srebrne krążki wywalczył jeszcze podczas zawodów w Amsterdamie (2016 rok, na 800 m) i w Berlinie (2018, na 1500 m).
W 2018 roku zapisał na swoim koncie także drugie miejsce podczas Halowych Mistrzostw Świata w Birmingham w biegu na 1500 m. Na tym samym dystansie był trzeci przy okazji MŚ w Katarze w 2019 roku. Świetnie radził sobie również przy okazji Halowych Mistrzostw Europy. W 2015, 2017 i 2019 wygrywał rywalizację odpowiednio na: 800, 1500 i ponownie na 1500 m.
– Po roku pandemii udało nam się dojść do porozumienia z kolejnym zawodnikiem rangi Mistrzowskiej. Dzięki zaangażowaniu Pana Marszałka Województwa Lubelskiego – Jarosława Stawiarskiego oraz Miasta Lublin, zdołaliśmy dopiąć ten kontrakt. Bardzo cieszy, że także w czasie pandemii włodarze naszego regionu widzą potrzebę rozwoju sportu. Marcin to Medalista Mistrzostw Świata, osoba bardzo profesjonalnie podchodząca do sportu. To daje gwarancję, że występ na Igrzyskach Olimpijskich może rodzić nadzieje medalowe i w to mocno wierzę – mówi Rafał Walczyk, prezes AZS UMCS cytowany przez klubowy portal.
Jak przenosiny do Lublina ocenia sam zawodnik? – Karierę sportową mam już bardzo długą. Jeszcze parę lat tej kariery mi zostało, ale można je policzyć na palcach jednej ręki. Głównym powodem, dla którego zdecydowałem się dołączyć do ekipy Lublina są warunki do trenowania, warunki takiej spokojnej głowy, co mi tutaj zagwarantowano – wyjaśnia 33-latek na klubowym portalu akademików.
– Nie muszę skupiać się na niczym innym niż trenowanie. Poza tym ja też troszeczkę potrzebowałem zmian. Zmiany w życiu są potrzebne, zwłaszcza, gdy przed długi czas kręci się ono wokół tego samego. Jestem przekonany już teraz, że podjąłem bardzo dobrą decyzję – przekonuje Marcin Lewandowski.
Prezes Walczyk przyznaje z kolei, że to ostatnie, tak duże nazwisko, które trafiło do AZS UMCS. – Musimy pamiętać, że tego typu transfery to ogrom prac zarówno tych organizacyjnej jak i tych finansowych. Dzięki pracy wielu osób w klubie udało się dopiąć wszystkie detale na ostatni guzik. Jestem przekonany, że będzie to owocna współpraca, która przyniesie wiele korzyści dla obu stron – dodaje szef klubu z Lublina.