Wisła Puławy już czwarty mecz z rzędu nie potrafi strzelić bramki rywalowi. Tym razem zremisowała na wyjeździe z Kotwicą Kołobrzeg i spadła na czwarte miejsce w tabeli.
Strzelecka niemoc piłkarzy puławskiej Wisły trwa w najlepsze. Podopieczni trenera Bohdana Bławackiego już od czterech spotkań nie są w stanie się przełamać. Aż trzy z nich zakończyli wynikiem 0:0, jedno porażką 0:2. Ostatnio gola dla wiślaków zdobył 26 marca Michał Budzyński. Indolencja trwa więc już miesiąc.
Wiadomo było, że zajmująca szóste miejsce w tabeli Kotwica będzie dla puławian wymagającym rywalem. – Był to dla nas niezwykle ciężki mecz – przyznaje trener Bławacki. – Na pewno w najbliższym czasie będziemy analizować jak poprawić ofensywę.
Analiza jest potrzebna, bo w efekcie kiepskich wyników puławska drużyna spadła już na czwarte miejsce w tabeli, które nie daje bezpośredniego awansu do I ligi, a jedynie możliwość walki w barażach.
– Stworzyliśmy dobre sytuacje i powinniśmy przynajmniej jedną zamienić na bramkę – ocenia z kolei spotkanie w Kołobrzegu trener Kotwicy Piotr Tworek. – Z tak wymagającym rywalem jak Wisła trzeba takie sytuacje wykorzystywać. Kontrolę nad meczem straciliśmy po zmianach, które wprowadziły dużo chaosu.
W najbliższej kolejce wiślacy pauzują z powodu wycofania się z rozgrywek Okocimskiego Brzesko, ale na ich konto powędrują trzy punkty. Natomiast 7 maja zmierzą się na wyjeździe z Nadwiślanem Góra, a 11 maja u siebie z Radomiakiem Radom. Jeśli nie wygrają tych meczów to może się okazać, że I liga znacznie się od nich oddali.
Warto podkreślić, że w spotkaniu z Kotwicą w barwach Wisły zadebiutował Sebastian Wrzesiński, który wszedł w końcówce za Karola Kalitę. 18-letni pomocnik od dłuższego czasu był w szerokiej kadrze zespołu, ale dopiero teraz doczekał się swojej szansy.
Kotwica Kołobrzeg – Wisła Puławy 0:0
Kotwica: Małecki – Cichy, Poznański, Szywacz, Żołądź, Lewiński, Kacprzycki (68 Bejuk), Bottcher (78 Wrzesień), Świechowski (76 Nowak), Szubert (79 Zieliński), Księżniakiewicz.
Wisła: Penkowec – Turzyniecki, Pielach, Budzyński, Duda, Głaz, Maksymiuk, Pożak (61 Olszak), Szczotka (84 Popiołek), Kalita (90 Wrzesiński), Chlebosołow (46 Sedlewski).
Żółte kartki: Lewiński, Świechowski (K) – Chlebosołow, Głaz (W). Sędziował: Paweł Malec (Łódź). Widzów: 600.