Niespodziewane wieści z Łęcznej. Sergiusz Prusak postanowił zakończyć karierę. 39-letni golkiper do zielono-czarnych dołączył w 2010 roku. Od tego czasu zdążył rozegrać dla Górnika 240 spotkań
Popularny „Serek” ekipę z Łęcznej reprezentował aż przez 10 sezonów. W 2010 roku trafił do klubu z Floty Świnoujście. Był z drużyną w tych lepszych czasach, bo uzbierał 76 meczów w ekstraklasie. Do swojego dorobku dorzucił: 157 meczów w I lidze, sześć w II lidze i jeden w Pucharze Polski. W obecnych rozgrywkach pojawił się na boisku tylko sześć razy. W Górniku odważnie postawili na wychowanka i młodszego o... 20 lat Patryka Rojka. Nastolatek już w rundzie jesiennej 12 razy bronił dostępu do bramki zielono-czarnych.
– Mówię to z wielkim bólem serca, ze łzami w oczach, ale przyszedł taki moment, że trzeba powiedzieć dość. Niestety zdrowie nie pozwala się już tak cieszyć tym wszystkim jak kiedyś. Żegnam się z Górnikiem jako zawodnik – mówi Sergiusz Prusak cytowany przez klubowy portal drugoligowca.
– Chciałem podziękować wszystkim prezesom, trenerom, kolegom z boiska, pracownikom klubu a przede wszystkim kibicom, którzy zawsze mnie wspierali i stali za mną murem. Zostawiłem tu w Górniku kawał serca, ale też dzięki niemu spełniłem swoje marzenia – zagrałem w Ekstraklasie i na Bułgarskiej – wyjaśnia były już golkiper zespołu z Łęcznej. – Nikt nigdy nie mógł odmówić mi zaangażowania. Wiem, że popełniałem błędy, ale to normalne w tym fachu. Łęczna to mój drugi dom, spędziłem tu szmat swojego życia, spotkałem świetnych ludzi i na pewno nie mówię im dziś wszystkim do widzenia, tylko do zobaczenia. Raz jeszcze serdecznie za wszystko dziękuję, a Górnikowi życzę szybkiego powrotu do ekstraklasy – dodał Prusak.
Niewykluczone, że „Serek” zostanie w zespole Łęcznej i będzie pomagał młodym bramkarzom. Na razie żadne konkretne decyzje w tym temacie jednak nie zapadły.
– Bardzo dziękujemy Sergiuszowi za grę w barwach Górnika. Wkładał on w swoją pracę bardzo wiele serca, co nie umknęło uwadze kibiców, którzy tak jak i my wszyscy w klubie bardzo go szanują. Mamy nadzieje, że Górnik dalej będzie bliski jego sercu. Liczymy na dalszą współpracę, ale już w innej roli – powiedział Piotr Sadczuk, prezes zarządu Górnika Łęczna cytowany przez klubowy portal.