Jutrzenka – Chełmianka 0:1. Wreszcie gol i przełamanie

W poprzedniej kolejce przy okazji meczu z Wólczanką Wólka Pełkińska rzutu karnego nie wykorzystał Krystian Wójcik. W sobotę już w trzeciej minucie biało-zieloni mieli kolejną jedenastkę. Po zagraniu ręką jednego z gospodarzy piłkę na „wapnie” ustawił Grzegorz Bonin. Jego strzał obronił jednak bramkarz Jutrzenki.

Kolejne fragmenty? Na pewno dobra postawa gości, którzy nie pozwalali przeciwnikowi na rozwinięcie skrzydeł, a dodatkowo sami stwarzali kolejne okazje na gole. Najlepszą miał Paweł Myśliwiecki, ale po jego główce piłka poszybowała tuż nad poprzeczką. „Myśliwy” zrehabilitował się w 36 minucie, kiedy wreszcie wpakował piłkę do siatki po podaniu Piotra Kożuchowskiego.

Goście dowieźli korzystny wynik do końca pierwszej odsłony. A w drugiej powinni znacznie szybciej zamknąć zawody. Znowu nie grzeszyli jednak skutecznością. Drugiego gola dla ekipy z Chełma powinien zdobyć zwłaszcza Aleksiej Pritulak, który jednak z najbliższej odległości nie zdołał wpakować piłki do siatki. Gospodarze w końcówce naciskali, ale nie byli w stanie doprowadzić do wyrównania.

– Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa, bo potrzebowaliśmy tych punktów. W poprzednim meczu także mieliśmy sporo sytuacji, ale nie udało się ich zamienić na gole. W Zabierzowie znowu było kilka okazji i mogliśmy to spotkanie rozstrzygnąć na swoją korzyść znacznie wcześniej. Powinniśmy zdobyć drugą, trzecią bramkę i nie martwić się w końcówce o wynik. Znowu nie wykorzystaliśmy jednak rzutu karnego. To chyba jakieś nasze przekleństwo, bo nie potrafimy ich strzelać, nadal musimy jednak pracować nad jedenastkami – mówi Tomasz Złomańczuk, trener Chełmianki.

Jutrzenka Giebułtów – Chełmianka Chełm 0:1 (0:1)

Bramka: Myśliwiecki (36).

Chełmianka: Ciołek – Salewski, Mazurek, Kanarek, Kożuchowski, Grądz (82 Dąbrowski), Bednara (86 Wawryszczuk), Wójcik, Skoczylas (56 Kotowicz), Bonin, Myśliwiecki (74 Pritulak).