Efektowne pożegnanie z III ligą w Puławach. Wisła ponownie wystąpiła bez wielu ważnych zawodników, ale i tak wygrała mecz ligowy numer 30 w tym sezonie. W sobotę rozbiła KSZO aż 7:1. Dzięki temu drużyna Mariusza Pawlaka zakończyła rozgrywki z bilansem bramkowym 100-31.
Ostatni mecz Dumy Powiśla na trzecioligowych boiskach rozpoczął się zgodnie z planem. Już w 11 minucie po centrze Dariusza Brągiela wynik po strzale głową otworzył Ednilson. Wydawało się, że gospodarze szybko pójdą za ciosem, bo dobre okazje mieli: Krystian Puton, a także ponownie „Edi”. Obaj zawodnicy przegrali jednak pojedynki z bramkarzem rywali.
Niewykorzystane sytuacje zemściły się w 33 minucie, kiedy Przemysław Dworzyński z bliska posłał piłkę do siatki. Do przerwy niewiele ciekawego wydarzyło się już na boisku i do szatni obie ekipy schodziły przy wyniku 1:1. Wisła błyskawicznie po zmianie stron wybiła jednak rywalom z głowy myśli o wywiezieniu z Puław choćby jednego punktu.
Wystarczyło kilkadziesiąt sekund, a już Krystian Puton wyłożył piłkę w polu karnym do Ednilsona, a ten be problemów zaliczył swoje drugie trafienie. W 50 minucie miał już na koncie hat-tricka, a po kolejnych 120 sekundach mógł po raz czwarty pokonać golkipera KSZO. Tym razem Portugalczyk nieznacznie jednak spudłował.
Jeżeli w tym momencie goście mieli jeszcze cień nadziei, że zdołają powalczyć, to tuż po godzinie gry wszystko było jasne. Bartłomiej Bartosiak świetnym strzałem pod poprzeczkę podwyższył wówczas na 4:1. A kilka chwil później Łukasz Kacprzycki cieszył się z bramki numer pięć. To oznaczało, że podopieczni trenera Pawlaka uzbierali w sezonie 98 goli. Pojawiła się szansa na setkę, więc gospodarze nie rezygnowali z kolejnych ataków. A to przyniosło korzyści. Na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem Brągiel podwyższył wynik, a upragnioną bramkę numer 100 zdążył jeszcze strzelić Bartosiak. Zresztą, bardzo efektowną bramkę, bo piłka odbiła się od poprzeczki i wylądowała w siatce.
Efekt? Piłkarze trenera Pawlaka wygrali 30 z 40 meczów ligowych. Wywalczyli aż 96 punktów, a drugiego Sokoła Sieniawa wyprzedzą przynajmniej o 20 „oczek”. Puławianie mieli też najlepszy atak i najlepszą defensywę. W nagrodę za kilka tygodni będą już grali w eWinner II lidze.
Wisła Puławy – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 7:1 (1:1)
Bramki: Ednilson (11, 47, 50), Bartosiak (63, 82), Kacprzycki (67), Brągiel (75) – Dwórzyński (33).
Wisła: Kołotyło – Cheba (84 Konrad Pyska), Wiech, Kiczuk, Brągiel, Ednilson (72 Konc), W. Puton (84 Kacper Pyska), Bartosiak, Kacprzycki (87 Gołąb), Kondracki (72 Figura), K. Puton.
KSZO: Korzewicz – M. Kaczmarek (46 Kraśniewski), Partyka, Dworzyński, Ziółkowski, Mężyk, Pawlik (64 Zalewski), Zaklika (64 Szydłowski), Szymański (46 Stanisławski), P. Kaczmarek, Paluch.
Żółte kartki: Kondracki – Ziółkowski, Pawlik, Dworzyński.
Sędziował: Jan Pawlikowski (Nowy Targ).