Starcie spadkowiczów z III ligi na remis. Hetman długo prowadził ze Stalą Kraśnik. W końcówce goście wyrównali i do końca walczyli o zwycięskiego gola. Zamościanie mieli sporo szczęścia, że uratowali punkt.
Po zwolnieniu Władimira Geworkjana tymczasowo gospodarzy poprowadził Michajło Kaznocha. W piątek Hetman poinformował także o podpisaniu kontraktu z młodym bramkarzem Filipem Ochalem. 16-latek pewnie nie spodziewał się, że szybko zaliczy debiut w IV lidze.
Stal przegrywała od szóstej minuty. Przyjezdni stracili piłkę pod swoim polem karnym. Podanie przed szesnastkę dostał Piotr Dajos. Wygrał „przebitkę” i szybko odegrał do nadbiegającego Patryka Miedźwiedzia, a ten złapał bramkarza na wykroku i sprytnym strzałem uderzył do siatki.
Trzeba przyznać, że gospodarze byli w pierwszej połowie groźni. Kilka razy brakowało ostatniego podania, albo lepszego wykończenia. Tak było chociażby w przypadku kontry, którą w pojedynkę wyprowadzał Przemysław Gałka. Doświadczony zawodnik strzelił zza pola karnego, ale Mateusz Wójcicki zdołał odbić piłkę.
Po drugiej stronie boiska sporo szumu robił Eduardo, ale też miał problem z lepszym dograniem do kolegów. Dwa razy spudłował również Adrian Cybula. Najgroźniej było chyba w końcówce pierwszej połowy, kiedy prawą stroną przedarł się Dariusz Cygan. Wpadł w pole karne, ale nie miał za bardzo, do kogo dograć i ostatecznie Jakub Wyłupek odbił piłkę.
Po zmianie stron gra toczyła się głównie na połowie Hetmana. Eduardo zamiast podać przed bramkę sam chciał jednak doprowadzić do wyrównania i nie trafił. Po godzinie gry Maciej Welman zagrał prostopadle do Cybuli, który wyprzedził Adriana Gierowskiego, ale obrońca gospodarzy cały czas naciskał rywala i ten ostatecznie uderzył nad poprzeczką. Niedługo później po świetnym podaniu od Jakuba Buczka Cybula znalazł się sam przed Wyłupkiem. Nie kończył jednak akcji, tylko tym razem zdecydował się wycofać piłkę. Problem w tym, że podał do „nikogo”. A w 70 minucie po rzucie rożnym Jakub Gajewski nieźle strzelił głową jednak prosto w bramkarza.
W 82 minucie Cybula raz jeszcze z bliska nie trafił do siatki po strzale głową. A niedługo później, jak zachować się w polu karnym pokazał kapitan niebiesko-żółtych. Jakub Gajewski podrzucił sobie piłkę w szesnastce rywali i z powietrza idealnie przymierzył do siatki. W końcówce drużyna Konrada Szmyrgały mocno ruszyła do przodu w poszukiwaniu drugiego gola. I trzeba przyznać, że gospodarze mieli mnóstwo szczęścia, że uratowali punkt.
W 90 minucie wydawało się, że będzie świetna szansa dla kraśniczan na drugiego gola, bo Wyłupek faulował w swojej szesnastce Welmana. Sędzia najpierw wskazał na „wapno”, ale po sygnalizacji bocznego arbitra pokazał spalonego. W doliczonym czasie gry kilka razy w szesnastce gospodarzy robiło się gorąco, a z boiska za zagranie ręką poza polem karnym wyleciał jeszcze Wyłupek. Kraśniczanie nie zdołali już jednak przechylić szali na swoją stronę.
Hetman Zamość – Stal Kraśnik 1:1 (1:0)
Bramki: Miedźwiedź (6) – Gajewski (84).
Hetman: Wyłupek – Łapiński, Gierowski, Bator, Herda, Dajos, Kaznocha, Wójcik (55 Maziarka, 90+5 Ochal), Sienkiewicz (57 Nowak), Miedźwiedź (78 Kozioł), Gałka (90+2 Brzozowski).
Stal: Wójcicki – Gajewski, Niewiński, Michalak, Welman, Cybula (90+7 Błaszczuk), Zieliński, Pietrzyk (83 Latosiewicz), Buczek, Cygan (77 Winkler), Eduardo (62 Woźniak).
Żółte kartki: Maziarka, Herda, Wyłupek – Wójcicki, Welman, Gajewski.
Czerwona kartka: Wyłupek (Hetman, 90+5, za zagranie piłki ręką poza polem karnym).
Sędziował: Adrian Pukas (Chełm).