Szalony mecz w Werbkowicach. Kryształ przegrywał z Ładą 0:1, ale już do przerwy prowadził 3:1. Ostatecznie podopieczni Pio-tra Welcza pokonali rywali 5:3.
Zaczęło się niespodziewanie. W trzeciej minucie świetnie rzut wolny wykonał Janusz Birut, bo kapitalnym strzałem umieścił piłkę w górnym rogu bramki i nie dał bramkarzowi gospodarzy żadnych szans. Kryształ wcale nie załamał się jednak takim obrotem sprawy. Już w 10 minucie z wyrównania cieszył się Adrian Wołoch. A jeszcze przed przerwą dwa gole na swoim koncie zapisał bardzo skuteczny w niedzielny wieczór Patryk Pakuła.
Ten sam gracz szybko po zmianie stron skompletował hat-tricka. I już w 54 minucie Kryształ jedną minimalną stratę zamienił na trzy bramki przewagi. Bezpieczny wynik trochę uśpił jednak miejscowych. W 77 minucie ekipa z Biłgoraja zaliczyła drugie trafienie. W samej końcówce obie drużyny jeszcze poprawiły wynik. Najpierw Pakuła po raz czwarty pokonał Łukasza Szawarę, a ostatnie słowo należało do Patryka Dorosza.
– Strzeliliśmy pięć goli, mamy trzy kolejne punkty, wiec na pewno jesteśmy zadowoleni. Jasne, szkoda trochę aż trzech straconych bramek, ale to wynik bezpiecznego prowadzenia i dekoncentracji. Ogólnie byliśmy zdecydowanie lepsi i mogliśmy wygrać wyżej, ale i tak nie ma na co narzekać. Na pewno świetne zawody rozegrał Patryk Pakuła, który w niedzielę był w sztosie – cieszy się Piotr Welcz, szkoleniowiec ekipy z Werbkowic.
Co ciekawe, dla Łady to była dopiero trzecia porażka w tym roku.
Kryształ Werbkowice – Łada Biłgoraj 5:3 (3:1)
Bramki: A. Wołoch (10), Pakuła (18, 44, 54, 88) – Birut (3), Nesterenko (77), Dorosz (90+2)
Kryształ: Stachyra - Luterek, Wójtowicz, Śmiałko, Alokhin, Mazur (76' Dec), Borys, A. Wołoch, Łappo (66 Jabłoński), Warecki, Pakuła (90 Staszewski)
Łada: Szawara - Raduj (51 Nesterenko), Krzyszycha, Chmura, Birut, Dorosz, Skubis, Nawrocki (66 Koguc), Myszak, Hanas (25 Larwa), Paćkowski (51 Poznański)
Żółte kartki: A. Wołoch – Skubis.
Sędziował: Adrian Pukas (Chełm).