Sporo emocji dostarczył niedzielny mecz w Werbkowicach. Tamtejszy Kryształ dwa razy prowadził, ale ostatecznie musiał się zadowolić remisem. Derby z Huczwą Tyszowce zakończyły się wynikiem 2:2.
W spotkaniu było praktycznie wszystko. Mnóstwo walki, groźnych sytuacji, a do tego strzały w słupek (Karol Bukowski) i poprzeczkę (Bartłomiej Reszczyński). Czerwona kartka,m niewykorzystana jedenastka, ale i cztery gole.
Już w drugiej minucie Damian Ziółkowski mógł dać gościom prowadzenie, ale zmarnował rzut karny. To zemściło się bardzo szybko. Kilka chwil później wynik otworzył Michał Jabłoński. Do przerwy kolejnych goli już nie było, a zawody nabrały rumieńców po zmianie stron. Najpierw wyrównał Patryk Miedźwiedź. Gospodarze nie zamierzali jednak rezygnować z trzech punktów. W 72 minucie znowu prowadzili po celnym strzale Bartłomieja Reszczyńskiego. Ostatnie słowo należało jednak do beniaminka. Huczwa wyrównała za sprawą Damiana Barana.
W samej końcówce goście musieli grać w dziesiątkę, bo po drugiej żółtej kartce z boiska wyleciał Sebastian Denkiewicz. Piłkarze Piotra Welcza mieli świetną okazję, żeby wykorzystać grę w przewadze. Stanisław Rybka dostał piłkę na piątym metrze, ale w ogóle nie trafił w bramkę. I zamiast kompletu punktów Kryształ wywalczył tylko „oczko”.
– To były typowe derby, w których było wszystko. Znowu zawiodła u nas skuteczność, zwłaszcza przed przerwą, ale trzeba przyznać, że rywale też byli bardzo groźni. Ogólnie dla nas to rozczarowanie, bo zgubiliśmy punkty z beniaminkiem. Trzeba jednak przyznać, że na koniec wynik jest sprawiedliwy – ocenia Piotr Welcz, szkoleniowiec ekipy z Werbkowic.
Przed pierwszym gwizdkiem beniaminek pewnie wziąłby remis w ciemno. Po końcowym przyjezdni mieli jednak mieszane odczucia. – To już tylko gdybanie, ale wiadomo, że szkoda zmarnowanego karnego. Przy wyniku 1:0 moglibyśmy grać z kontry i kto wie, co by z tego wyszło. Wiedzieliśmy, że tak będzie wyglądało spotkanie, bo to w końcu derby. Remis w naszej sytuacji nie jest jednak złym wynikiem – ocenia Janusz Zarębski, kierownik Huczwy.
Kryształ Werbkowice – Huczwa Tyszowce 2:2 (1:0)
Bramki: Jabłoński (9), Reszczyński (72) – Miedźwiedź (58), Baran (82).
Kryształ: Stachyra – Luterek, Alokhin, Mazur (75 Sas), Luterek (70 K. Wołoch), Śmiałko, Rybka, A. Wołoch (88 Łappo), Jabłoński (60 Nieradko), Reszczyński, Warecki (78 Drewniak), Wójtowicz.
Huczwa: Joniec – Anioł, Materna, Dworak, Baran (90 Sobolewski), Miedźwiedź, Bukowski, Maliszewski (46 Mazurkiewicz), Denkiewicz, Raczkiewicz (77 Okalski), Ziółkowski,
Żółte kartki: Reszczyński, Rybka, A. Wołoch, Alokhin, Mazur – Denkiewicz, Okalski, Baran, Maliszewski.
Czerwona kartka: Denkiewicz (Huczwa, 87 min, za drugą żółtą).