KS Cisowianka Drzewce ma za sobą kapitalną jesień. Drużyna Łukasza Gizy wywalczyła aż 38 punktów, poniosła tylko jedną porażkę i przerwę w rozgrywkach spędzi na czwartym miejscu w tabeli. Trzeba jeszcze dodać, że do lidera traci zaledwie dwa „oczka”
Pewnie wiele osób spodziewało się, że beniaminek będzie groźny, ale wynik na półmetku i tak jest zaskakujący. – Gdybyśmy byli w szkole, to dałbym nam piątkę z plusem – śmieje się Łukasz Giza.
– Nie raz mówiłem, że naszym głównym celem jest utrzymanie. Już pierwsza runda sprawiła, że zadanie wykonaliśmy. Zależało nam na tym, żebyśmy byli w stanie powalczyć z każdym w tej lidze i do tej pory tak było. Liczyliśmy, że zdobędziemy około 30 punktów, dlatego 38, to bardzo dobry wynik – dodaje szkoleniowiec.
Kluczową postacią w drużynie był Karol Kalita, który strzelał, jak na zawołanie i potrafił w pojedynkę przesądzić o losach meczu. W sumie, w 13 występach ligowych uzbierał 16 goli.
– Karol bez wątpienia jest napastnikiem, który daje nam bramki. Ja jednak chciałbym wyróżnić całą drużynę, bo ktoś musi piłkę podawać. Potrafiliśmy sobie też radzić bez niego, a to świadczy o tym, że naprawdę mamy przyzwoity zespół. Wiadomo, że pierwszy mecz bez Karola był najcięższy i wtedy przydarzyła nam się jedyna porażka z Kryształem Werbkowice. Mimo to cała drużyna zasłużyła na pochwały – przekonuje popularny „Gizmen”.
A jakie będą plany na wiosnę? – Przede wszystkim chciałbym w jak największym stopniu utrzymać kadrę. Wiem, że nie będzie to łatwe. Nie narzekamy na naszą sytuację, ale wiele osób uważa, że w czwartej lidze jesteśmy krezusami. To jednak nie jest prawda, jesteśmy raczej takim typowym średniakiem. Dlatego nie myślimy o transferach, tylko o tym, żeby utrzymać chłopaków, wiadomo jednak, że jakieś ruchy będą – wyjaśnia trener beniaminka.
Wiadomo już, że z zespołu odchodzi Bartłomiej Greniuk, który sam zgłosił chęć zmiany klubu. O tym, że na zainteresowanie ze strony innych ekip może liczyć Michał Ruciński mówiło się już w końcówce rundy. Chodziło o naszych trzecioligowców, ale nie tylko. Okazuje się, że zawodnik z rocznika 2005 był już na testach w Jagielloni Białystok. W styczniu ma jeszcze raz wybrać się treningi z „Jagą”. – Bartek Greniuk odchodzi, a poza tym spodziewam się, że może odejść jeszcze dwóch innych zawodników. Karol Kalita? Zobaczymy, na co będziemy mogli sobie pozwolić, jeżeli chodzi o finanse i na co będzie nas stać – wyjaśnia „Gizmen”.
Jego podopieczni do 22 stycznia będą ćwiczyli indywidualnie. Dzień później spotkają się na pierwszych, wspólnych zajęciach. „Bazą” drużyny będzie Orlik w Nałęczowie. W planie sparingów jest kilku ciekawych rywali, jak trzecioligowcy: Świdniczanka Świdnik czy KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, ale również Hetman Zamość i rezerwy Motoru Lublin. Pierwszy mecz kontrolny zaplanowano z kolei na 3 lutego, a przeciwnikiem będzie wówczas Wilga Garwolin.