Zespół trenera Romana Blonki wiosną rozkręcał się bardzo powoli, ale wydaje się, że na ostatnie mecze w sezonie złapał wiatr w żagle. Tym razem Gryf Gmina Zamość wygrał na wyjeździe z Olimpiakosem Tarnogród 5:3, a wszystkie bramki zdobył przed przerwą
Mecz znakomicie rozpoczął się dla gości. Już w czwartej minucie Mateusz Ząbczyk zagrał piłkę Patryka Gromka, a ten z bliska dopełnił formalności. Chwilę później było już 2:0, a tym razem na listę strzelców wpisał się Szymon Gąska dla którego był to pierwszy mecz w wyjściowej jedenastce.
Dwubramkowe prowadzenie nieco uśpiło gości co skrzętnie wykorzystał Olimpiakos. Najpierw gola kontaktowego zdobył Adrian Dydyński, a następnie do remisu doprowadził Roman Stetskiv. I gdy wydawało się, że mecz zacznie się od nowa przyjezdni jeszcze przed przerwą zadali trzy kolejne ciosy. Najpierw do siatki trafił Ząbczyk, następnie Dawid Dobromilski, a dwie minuty przed przerwą na 5:2 podwyższył Kacper Tomaszewski.
Po zmianie stron nie mający nic do stracenia gospodarze ruszyli do ataku. W 56 minucie nadzieje miejscowym dał Serhii Trykosh, ale więcej bramek już nie padło i trzy punkty zgarnął zespół trenera Blonki.
– Zdobyliśmy dużo bramek i parafrazując wynik można powiedzieć, że zagraliśmy „na piątkę” – mówi Tomasz Goździuk, zawodnik i zarazem dyrektor sportowy Gryfa. – Pierwsze 45 minut w naszym wykonaniu było z pewnością najlepsze wiosną, a być może i w całym sezonie. Trzeba jednak przyznać, że prowadząc 2:0 w nasze szeregi wkradła się dekoncentracja i przeciwnik zdołał doprowadzić do remisu – dodaje.
Tym samym Gryf wciąż znajduje się w ścisłej czołówce i choć nie walczy o awans ma swoje cele na ten sezon. – Początek rundy nie był dla nas łatwy. Wyniki nie były takie jakbyśmy chcieli i pojawiło się rozczarowanie. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że wróciliśmy na właściwe tory. W dalszym ciągu jesteśmy na trzecim miejscu i naszym celem jest utrzymanie tej lokaty. Mamy jednak świadomość, że rywale nie śpią i będą chcieli zepchnąć nas z podium – dodaje Goździuk.
Olimpiakos Tarnogród – Gryf 3:5 (2:5)
Bramki: Dydyński (24), Stetskiv (34), Trykosh (56-z karnego) – Gromek (4), Gąska (9), Ząbczyk (37), D. Dobromilski (40-z karnego), Tomaszewski (43).
Olimpiakos: Kozak – Cios, Klecha, Grabowski, Kolbuch (85 Granda) – Mazurek (Rutyna 65), Trykosh, Stetskiv, Karpik (46 Gałka), Gierula (76 Przybylak) – Dydyński.
Gryf: P. Dobromilski – Wolski, Goździuk, D. Dobromilski, Magryta – Kierepka, Tomaszewski, Gąska – Gromek (63 Flaga), Gałka, Ząbczyk.
Sędziował: Krzysztof Kuryj.
Gryf Gmina Zamość wciąż zajmuje miejsce na podium i nie chce go opuścić do końca sezonu
Fot. DW