Niedzielne spotkanie było bardzo dramatyczne, a sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Podopieczne Sabiny Włodek prowadziły przez zdecydowaną większość meczu, ale w końcówce pozwoliły sobie odebrać zwycięstwo i przegrały 15:17.
Pierwsze trafienie lubinianki zaliczyły dopiero w piątej minucie, kiedy Jekaterinę Dżukjewę pokonała Vanessa Jelić. Później mecz był bardzo wyrównany, chociaż można było mieć sporo zastrzeżeń co do poziomu prezentowanego przez obie ekipy - na boisku mnożyły się proste błędy techniczne i niedokładne podania. Lublinianki szybciej opanowały nerwy i schodziły na przerwę z przewagą trzech bramek.
Na początku drugiej połowy Zagłębie długo nie potrafiło złapać właściwego rytmu. Akcje "miedziowch” najczęściej zatrzymywały się na bloku MKS Selgros. Mistrzynie Polski wykorzystały nieporadność rywalek i w 38 min prowadziły aż 12:6.
Gospodynie przełamały się dopiero w 40 min za sprawą Karoliny Semeniuk-Olchawa. Od tej pory podopieczne Sabiny Włodek zaczęły tracić pewność siebie. W ofensywie lublinianki nie miały żadnej koncepcji na rozmontowanie defensywy rywalek i traciły piłkę w banalny sposób, co gospodynie skrupulatnie wykorzystywały.
W 56 min Klaudia Pielesz wyprowadziła "miedziowe” na pierwsze tego dnia prowadzenie. W końcówce przyjezdne miały jeszcze swoje szanse, ale były bardzo nieskuteczne.
- To był niesamowity mecz. Uratowała nas wiara w końcowy sukces. Nie straciłyśmy jej nawet wtedy, kiedy przegrywałyśmy sześcioma bramkami. Bardzo pomogli nam kibice, którzy stworzyli wspaniałą atmosferę. Wracamy do Lublina i wierzę, że tam skutecznie powalczymy o złoty medal - powiedziała na antenie Polsatu Sport Karolina Semeniuk-Olchawa.
Piąty, decydujący o złotym medalu, mecz odbędzie się w sobotę w hali Globus. Jego początek został zaplanowany na godz. 15.45.
KGHM Metraco Zagłębie Lubin - MKS Selgros Lublin 17:15 (6:9)
Zagłębie: Maliczkiewicz, Tsvirko - Semeniuk-Olchawa 6, Pielesz 5, Załęczna 1, Jelić 2, Pałgan 2, Obrusiewicz 1, Piekarz, Paluch, Lalewicz, Bader, Piechnik.
MKS Selgros: Dżukjewa - Kocela 3, Gęga 3, Drabik 3, Nestsiariuk 3, Małek 2, Wojtas 1, Majerek, Mihdaliova, Skrzyniarz.
Sędziowali: Lemanowicz i Baranowski. Widzów: 900.
Stan rywalizacji: 2:2. Gra w tej fazie toczy się do trzech zwycięstw. Piąty mecz odbędzie się w sobotę w Lublinie.