W 4. kolejce Azoty Puławy odniosły pewne zwycięstwo nad Chrobrym Głogów 40:28. Tytuł MVP otrzymał skrzydłowy gospodarzy Andrii Akimenko, zdobywca dziewięciu bramek.
Puławianie mieli żywo w pamięci nieoczekiwaną wpadkę u siebie przed dwoma tygodniami z Energą MKS Kalisz (27:29). Dlatego od początku zabrali się solidnie do pracy.
Cel był jasny: szybko wypracować bezpieczną przewagę i spokojnie kontrolować bieg wydarzeń. Jak się okazało, założenia przedmeczowe to jedno, a ich realizacja na boisku – to drugie. Głogowianie, dopóki mieli siły i nadzieję na korzystny wynik, dzielnie stawiali czoła brązowym medalistom kraju. Był nawet taki fragment spotkania, w którym to drużyna gości cieszyła się z prowadzenia. W 19 minucie Wojciech Matuszak wyprowadził Chrobrego na jednobramkową zaliczkę 12:11.
Sygnał do bardziej efektywnej gry dał najskuteczniejszy, od dłuższego czasu lider Azotów, Andrii Akimenko. Wtórował mu obrotowy Łukasz Rogulski. Kibice obecni w hali przy al. Partyzantów mieli powody do zadowolenia już pod koniec pierwszej odsłony. Gospodarze zdobyli cztery bramki z rzędu i wyszli na prowadzenie 20:15. Ostatnie trafienie dla gospodarzy w tym okresie gry zanotował nowy rozgrywający Boris Zivković. Austriak wykorzystał jeszcze jedną bramkową okazję w drugiej części i zapisał się w protokole z trzema trafieniami.
Pięć goli zaliczki gospodarzy po pierwszych 30 minutach było dobrym prognostykiem dla drugiej odsłony. Dobra gra w obronie, skuteczność w ataku pozycyjnym, wsparta skutecznością puławskich bramkarzy przełożyły się na rosnącą przewagę Azotów. Chrobry słabł z minuty na minutę. Szkoleniowiec puławian miał już komfort wprowadzania na boisko kolejnych zmienników, bez obawy utraty prowadzenia. Na 50 procent skuteczności zagrał między słupkami bramki gospodarzy Mateusz Zembrzycki. Golkiper obronił 10 rzutów z 20. Jego dwaj koledzy po fachu Wadim Bogdanow i Wojciech Borucki osiągnęli po 25 procent skuteczności.
Po trafieniach Pawła Podsiadły i Dawida Fedeńczaka po pierwszym kwadransie drugiej części Azoty miały już 12 goli przewagi (32:20). Prowadzenie wzrosło do 14 bramek, kiedy trzy bramki z rzędu dorzucił w 54 min Wojciech Gumiński (37:23), a chwilę później do siatki Chrobrego trafił Łukasz Rogulski (38:24). W końcówce głogowianie zmniejszyli straty, a mecz zakończył się wygraną puławian 40:28. Dwie ostatnie bramki dla Azotów zdobył Fedeńczak.
Azoty Puławy – Chrobry Głogów 40:28 (20:15)
Azoty: Bogdanow, Zembrzycki, Borucki – Akimenko 9, Rogulski 5, Podsiadło 4, Gumiński 4, Zivković 3, Fedeńczak 3, Jarosiewicz 3, Bachko 2, Dawydzik 2, Przybylski 2, Jurecki 2, Kowalczyk 1, Łangowski. Kary: 6 minut.
Chrobry: Stachera, Derewiankin, Klupś – Matuszak 7, Paterek 5, Skiba 4, Krzywicki 4, Orpik 4, Styrcz 2, Zdobylak 1, Kosznik 1, Przysiek, Grabowski, Jamioł. Kary: 4 minuty.