W pierwszym meczu drugiej rundy kwalifikacji Ligi Europejskiej Azoty Puławy przegrały u siebie z Fuchse Berlin 24:32. Spotkanie rewanżowe odbędzie się za tydzień w Berlinie.
Puławianie nie byli faworytem starcia z popularnymi „Lisami”. Mimo to nie poddali się już przed meczem i dzielnie stawiali czoła ubiegłorocznemu finaliście Ligi Europejskiej.
Gospodarze rozpoczęli od trafień Andriia Akimenki i Rafała Przybylskiego, po których w szóstej minucie prowadzili 4:1. Pierwsza odsłona toczyła się pod dyktando miejscowych. Dobrze w puławskiej bramce prezentował się Wadim Bogdanow. Lata świetności w Bundeslidze przypomniał sobie rozgrywający Azotów Michał Jurecki. Popularny „Dzidziuś” trafił w 13 min na 9:6.
Chwilę potem Piotr Jarosiewicz podwyższył na 10:6. Gospodarze grali mądrze kontrolując wydarzenia na boisku. Cztery minuty przed końcem pierwszej połowy składną akcję wykończył rzutem z koła Dawid Dawydzik i prowadzenie Azotów wynosiło trzy bramki (13:10). Ostatnie słowo w tym okresie należało do gości dla których Milos Vujović zdobył 11. bramką zmniejszając straty do dwóch goli – 13:11.
Skromna zaliczka i dobra postawa w pierwszej części meczu pozwalały z umiarkowanym optymizmem spoglądać na kolejne 30 minut. I faktycznie, przez pierwsze 10 minut drugiej odsłony gospodarze trzymali wynik. Po celnym rzucie Rafała Przybylskiego w 35 min było 16:13. Chwilę później Andrii Akimenko trafił na 17:14.
Kłopoty puławian rozpoczęły się w 43 min, kiedy Milos Vujović doprowadził do remisu (19:19). W ciągu sześciu minut goście wypunktowali gospodarzy zdobywając sześć bramek z rzędu i nie tracąc żadnej. W 46 min strzelecki koncert rozpoczął Jacob Holm (19:20). Kolejne trafienia zaliczyli Fabian Wiede, Hans Lindberg i Johan Koch. Efekt? W 52 min Fuchse prowadziło 25:19 i praktycznie było po meczu. W międzyczasie dwukrotnie zablokowany został rzut Borisa Zivkovicia, błędy techniczne popełnił Bartosz Kowalczyk, a karę dwóch minut otrzymał Dawid Dawydzik.
W końcówce do bramki berlińczyków trafili Paweł Podsiadło, Kowalczyk i Akimenko, ale była to już jedynie kosmetyka wyniku (22:28). Mecz zakończył się zwycięstwem wicelidera Bundesligi 32:24. Zaliczka aż ośmiu bramek Fuchse przy takiej klasy przeciwniku praktycznie przesądza już sprawę awansu do fazy grupowej Ligi Europejskiej.
Azoty Puławy – Fuchse Berlin 24:32 (13:11)
Azoty: Bogdanow, Zembrzycki, Borucki – Jurecki 6, Akimenko 5, Przybylski 3, Rogulski 3, Kowalczyk 3, Podsiadło 1, Dawydzik 1, Fedeńczak 1, Jarosiewicz 1, Zivković, Łangowski, Bachko, Gumiński. Kary: 8 minut.
Fuchse: Milosavljev, Genz – Andersson 7, Lindberg 7, Holm 5, Vujović 4, Wiede 2, Chrintz 2, Koch 2, Michalczik 1, Matthes 1, Drux 1, Lichtlein, Morros de Argila, Kopljar, Marsenić. Kary: 4 minuty.