W zaległym spotkaniu 23. kolejki Azoty Puławy przegrały w Kwidzynie z MMTS 25:32
Puławianie rozpoczęli zgodnie z planem. Po golach Tomasza Kasprzaka i Piotra Jarosiewicza prowadzili w czwartej minucie 2:1. Kolejne akcje też były po myśli przyjezdnych. W 10 min skrzydłowy Mateusz Seroka wyprowadził Azoty na 6:3. Gospodarze jednak nie tracili nadziei na korzystne rozstrzygnięcie i konsekwentnie dążyli do zmiany rezultatu.
Za sprawą Macieja Pilitowskiego, Michała Pereta i Kamila Kriegera kwidzynianie zniwelowali straty doprowadzając po kwadransie gry do remisu 8:8. To był przełomowy moment pierwszej połowy, a jak się później okazało, także całego spotkania. Z dobrej strony w bramce miejscowych zaczął prezentować się Krzysztof Szczecina. Puławianom jakby odcięło prąd. Goście nie mogli znaleźć recepty na sforsowanie obrony MMTS, nie kończyli akcji, popełniali liczne błędy, które z premedytacją wykorzystywali miejscowi.
Nic dziwnego, że na świetlnej tablicy wynik bardzo szybko zaczął uciekać przyjezdnym. Zatrważający jest fakt, że przez końcowe 10 minut pierwszej odsłony podopieczni trenera Daniela Waszkiewicza nie potrafili zdobyć gola. Bramka kwidzynian nie została także odczarowana po rzucie karnym Wojciecha Gumińskiego. Dokonał tego dopiero minutę przed końcem tej części Patryk Kuchczyński trafiając na 14:10. Jeszcze przed przerwą gospodarze dorzucili dwa gole, a goście jednego (Władysław Ostruszko). Tym samym strata puławian przed drugą odsłoną wynosiła sześć bramek (11:17).
Po zmianie stron drużyną dyktującą warunki byli nadal miejscowi. W 36 min Azoty przegrywały 13:20, w 41 min – 16:23, a w 46 min – 21:25. Puławianie w dalszym ciągu razili niemocą strzelecką pod bramką kwidzynian. Po raz kolejny przegrywali rywalizację z mającym swój dzień bramkarzem Szczeciną. Dość powiedzieć, że w ciągu ostatniego kwadransa spotkania zespół z Puław zdobył zaledwie cztery bramki, tracąc aż osiem. Nic dziwnego, że po 60 minutach wynik był niekorzystny dla brązowych medalistów kraju, którzy przegrali z MMTS 25:32. Była to piąta przegrana Azotów w sezonie i trzeba z przykrością stwierdzić, że ten wynik można uznać za sensację.
MMTS Kwidzyn – Azoty Puławy 32:25 (17:11)
Kwidzyn: Szczecina, Żurawski – Pilitowski 6, Nogowski 5, Krieger 4, Peret 4, Potoczny 4, Kryński 3, Ossowski 2, Guziewicz 1, Janikowski 1, Landzwojczak 1, Przytuła 1, Grzenkowicz, Rosiak. Kary: 6 minut.
Azoty: Bogdanow, Koszowy – Masłowski 4, Seroka 4, Jarosiewicz 3, Skrabania 3, Prce 3, Kasprzak 2, Ostrouszko 2, Kuchczyński 1, Podsiadło 1, Jurecki 1, Gumiński 1, Adamczuk, Grzelak. Kary: 8 minut.