LUK Politechnika nie miała problemów z pokonaniem w trzech setach SMS PZPS I Spała
Spotkanie w Spale było szczególnie ważne dla rozgrywającego ekipy z Lublina Kamila Durskiego, który po drugiej stronie siatki spotkał swojego brata Jakuba.
Po końcowym gwizdku więcej powodów do zadowolenia miał zawodnik drużyny gości. W pierwszej odsłonie od początku lepiej radzili sobie właśnie siatkarze LUK Politechniki. Z roli atakującego wywiązywał się Damian Wierzbicki. Wtórował mu Paweł Rusin. Efekt? Pewne prowadzenie przyjezdnych 14:11, czy 18:12. Ostatecznie gospodarze w pierwszej partii ugrali 17 „oczek”.
Najbardziej wyrównany był drugi set. Drużyny walczyły punkt za punkt. W końcówce decydujące słowo należało do gości, którzy wykorzystali brak doświadczenia SMS PZPS. W trzeciej odsłonie górą ponownie byli przyjezdni zwyciężając ostatecznie 25:21, a w spotkaniu 3:0.
– To był trudny mecz z racji tego, że musieliśmy, a rywale, mogli wygrać. Jednak od początku do końca kontrolowaliśmy jego przebieg. Pokazaliśmy charakter oraz chęć zwycięstwa, co pozwoliło nam sięgnąć po kolejny trzy punkty. To, co cieszy to również konsekwencja w działaniu, ponieważ moi zawodnicy zrealizowali wszystkie założenia, jakie mieli na to starcie. Ta wygrana pozwoliła nam nie tylko wrócić na drugie miejsce w tabeli, ale zapewnić komfort przed kolejnym meczem, który na pewno będzie bardziej wymagający niż ten – skomentował spotkanie w Spale szkoleniowiec LUK Politechniki Maciej Kołodziejczyk.
SMS PZPS I Spała – LUK Politechnika Lublin 0:3 (17:25, 23:25, 21:25)
LUK Politechnika: K. Durski, Wierzbicki, Sterna, Szaniawski, Rusin, Stolc, Cabaj (libero) oraz Seliga, Goss, Zrajkowski.