Sezon studniówkowy w pełni, ale nie wszyscy maturzyści będą bawili się na balu dojrzałości. Dla niektórych była to przemyślana decyzja. Inni zostali postawieni przed faktem dokonanym.
W tym roku, po raz pierwszy, studniówka nie odbędzie się w VII Liceum Ogólnokształcącym im. Marii Konopnickiej w Lublinie.
– To decyzja uczniów, którą oczywiście szanujemy – podkreśla Małgorzata Markowska, dyrektor VII LO. – W tym roku mamy niewielką liczbę maturzystów. W klasie trzeciej jest tylko 30 osób. W minionych latach mieliśmy znacznie więcej klas. Powoli wracamy do minionego stanu, bo w tym roku mamy sześć klas pierwszych.
Małe klasy, duże koszty
Małe klasy są głównym powodem rezygnacji ze studniówki. Niewielka liczba uczniów przekłada się na znaczny wzrost kosztów zabawy. Oprócz opłaty za siebie i osobę towarzyszącą uczniowie płacą także za nauczycieli i dyrekcję szkoły oraz za kwiaty dla nich. A do tego trzeba doliczyć jeszcze wynajęcie fotografa, dj–a oraz zakup kreacji, fryzjera, makijaż.
– Liczyliśmy i koszt nas przerósł – zdradza jedna z maturzystek „Konopnickiej”. – Kosztów balu nie można było jednak obniżyć nie zapraszając grona pedagogicznego, bo to co za zabawa bez nauczycieli? To byłaby zwykła impreza, a nie studniówka. To przecież wyjątkowy bal i konieczne jest zachowanie obowiązującej od lat formy. Dlatego zrezygnowaliśmy.
Impreza w pubie
Nie wszędzie przesądziły jednak finanse. W tradycyjnym studniówkowym balu nie wezmą też udziału uczniowie Prywatnego Liceum Ogólnokształcącego im. Józefa Czapskiego w Lublinie. To już drugi rok bez studniówki w tej szkole. W ubiegłym roku klasa maturalna liczyła tylko 16 osób. W tym 24.
– Młodzież ponownie zdecydowała, że zamiast organizować bal, woli pobawić się w swoim gronie na mniejszej "prywatnej" imprezie – tłumaczy Anna Węgrowska, nauczycielka Czapskiego. – Przedstawiliśmy im propozycje organizacji balu, którego koszt wyniósłby 300 zł od pary (to jedna z niższych stawek w tym roku za udział w studniówce – red.). Uczniowie najpierw podchwycili pomysł, ale potem uznali, że wolą zmienić formę zabawy. Zamiast studniówki zorganizują imprezę integracyjną w pubie.
Brak klasy maturalnej
Nie wszyscy są jednak zadowoleni.
– Tak zdecydowała większość, więc tak będzie, ale mnie jest żal – przyznaje jedna z uczennic, która będzie w tym roku pisać maturę. – Chyba jak każda dziewczyna chciałam mieć wyjątkowy bal i piękną kreację. Stało się jednak inaczej. Trudno.
Studniówki nie będzie też ponownie w lubelskim Niepublicznego Technikum Fryzjerskim. W ubiegłym roku nie zdecydowali się na to uczniowie. W tym roku nie ma tam w ogóle klasy maturalnej. Egzamin dojrzałości w maju pisać będą za to uczniowie Samodzielnego Ośrodka Szkolno–Wychowawczego dla Dzieci i Młodzieży im. Zofii Sękowskiej. I tam jednak studniówki nie będzie.
– Ze względu na specyfikę szkoły mamy małe klasy i tylko sześciu maturzystów. Z powodu małej liczebności uczniowie nie wyrazili ochoty na organizację balu – usłyszeliśmy w sekretariacie szkoły, w której ostatnia studniówka była zorganizowana cztery lata temu.