Kolejnych 12 skrzyżowań, m.in. na al. Spółdzielczości Pracy i ul. Jana Pawła II, podłączonych zostanie do systemu zdalnego sterowania sygnalizacją świetlną. Nie oznacza to, że na tych ulicach powstanie „zielona fala”. – Zmiana będzie zauważalna podczas kolizji lub wypadków – przekonuje Urząd Miasta.
Dziś na terenie Lublina jest 149 sygnalizacji świetlnych, z czego 95 jest podłączonych do Systemu Zarządzania Ruchem. Tymi urządzeniami sterują komputery zainstalowane w byłej siedzibie komisariatu policji przy ul. Lipowej. Komputery, przynajmniej teoretycznie, powinny tworzyć kierowcom „zieloną falę”, jednak w praktyce bywa z tym różnie. Przed rozpoczęciem przebudowy Al. Racławickich zdarzało się, że kierowcy jadący od strony centrum ruszali na zielonym świetle na skrzyżowaniu z ul. Łopacińskiego, a po chwili zatrzymywało ich czerwone światło przed al. Długosza.
Urząd Miasta zamierza podłączyć do sieci sygnalizacje w kolejnych 12 miejscach.
To m.in. skrzyżowania al. Spółdzielczości Pracy z jej przecznicami: Związkową, Dożynkową i Nasutowską. Na ul. Jana Pawła II do systemu podłączone mają być skrzyżowania z Granitową, Filaretów i Nadbystrzycką. Na liście są też skrzyżowania Armii Krajowej z Orkana, Zelwerowicza z Konertową, Ducha z Willową oraz rondo Mokrskiego (obok ZUS).
Nie oznacza to jednak, że na wspomnianych ulicach pojawi się tzw. zielona fala. – Sposób sterowania na ciągach ul. Jana Pawła II, Zana oraz al. Spółdzielczości Pracy nie zmieni się – przekazuje nam Dariusz Działo, dyrektor Wydziału Zarządzania Ruchem Drogowym i Mobilnością. Komputery z centralnej dyspozytorni nie przejmą władzy na wymienionych skrzyżowaniach. – Oczywiście możliwość pełnego, zdalnego sterowania istnieje, ale wiąże się to z większą rozbudową sygnalizacji co jest już odrębnym, przyszłym zadaniem inwestycyjnym.
Na czym zatem polegać ma szykowana zmiana? Przetarg ogłoszony już przez Urząd Miasta obejmie uruchomienie kamer obrotowych, które wiszą obok skrzyżowań oraz wgranie dodatkowego oprogramowania awaryjnego. Jakie mają być z tego korzyści?
– Zmiana zauważalna będzie podczas kolizji lub wypadków drogowych, przejazdów konwojów, np. policyjnych – wyjaśnia Działo. Dzięki planowanym pracom sygnalizacja „dowie się”, że na skrzyżowaniu doszło do wypadku i zmieni swój tryb pracy tak, żeby ułatwić kierowcom przejazd w rejonie zdarzenia. Uruchomienie kamer ma też pomóc w wykryciu sprawców kolizji i tych, którzy skosili znak, barierkę lub sygnalizator. – Ponadto zaobserwowanie wzmożonego ruchu lub zatorów drogowych w jednej części miasta pozwoli wcześniej poinformować kierowców w drugiej części o występujących utrudnieniach za pomocą portalu internetowego lub tablic zmiennej treści.
Miasto szuka już firmy, która podejmie się prac przyłączeniowych. Nie powinny się one wiązać z rozkopywaniem ulic i układaniem kabli. – Takie światłowody już istnieją, nie trzeba ich budować od nowa, bo nowe sygnalizacje są na etapie budowy wyposażane w takie instalacje – uspokaja Grzegorz Hunicz, dyrektor Wydziału Informatyki i Telekomunikacji w Urzędzie Miasta.
Co ciekawe, urzędnicy zamierzają włączyć do systemu również sygnalizację u zbiegu ul. Jantarowej z zalążkami Berylowej, gdzie od kilku lat miga przez całą dobę żółte światło. – Sygnalizacja zostanie przełączona w tryb trójkolorowy po zakończeniu prac wdrożeniowych, takich jak przeprogramowanie i montaż strzałki warunkowego skrętu – informuje Justyna Góźdź z biura prasowego Ratusza.