Do wojewódzkiego konserwatora zabytków trafiły kolejne archeologiczne perełki. Tym razem jest to fragment kamiennego topora i krzemienne płoszcze.
Po szczegółowych badaniach do Muzeum Narodowego w Lublinie trafią kolejne dwa artefakty. To elementy uzbrojenia z epoki brązu. Co ciekawe, znalezione zostały na terenach, gdzie jest brak zaewidencjonowanych stanowisk archeologicznych.
Pierwszym z nich jest fragment kamiennego topora z epoki brązu. Znaleziony został podczas prac budowlanych w miejscowości Łuszczów.
– Przekazany zabytek to górny fragment topora obejmujący obuch wraz z częścią przy przewierconym otworze. Zachowany fragment ma długość ok. 5,5 cm, średnica obucha wynosi 4,5 cm. Natomiast pierwotna średnica otworu wynosiła ok. 2 cm – informuje konserwator zabytków na swoim profilu na facebooku.
Tego typu sprzęt klasyfikowany jest jako „przedmioty prestiżowe” i na pewno nie były wykorzystywane do codziennych prac. Mogły być wykorzystywane do celów bojowych lub jako atrybut władców. W większości znajdowane były przy grobach.
Drugim artefaktem, które w przyszłości będzie w muzealnej gablocie, jest krzemienne narzędzie znalezione w okolicach Zalewu Krępieckiego.
– Według wstępnej analizy skonsultowanej z prof. Jerzym Liberą i dr. Piotrem Mączyńskim z IA UMCS, narzędzie to można traktować jako niewielkie płoszcze, które mogło pełnić rolę grotu. Ustalić to będzie można jednak dopiero na etapie badań mikroskopowych – informuje konserwator.
Znalezisko kojarzone jest z epoką brązu i kojarzony jest z kulturą mierzanowicką. Jak przekazał konserwator zabytków, na terenie Lublina i okolic zlokalizowana jest pewna liczba punktów osadniczych związanych z tą kulturą.