Ksiądz Mirosław W., aresztowany w środę za molestowanie jedenastolatki, zapraszał na plebanię również inne małe dziewczynki – ustalił wczoraj Dziennik. Prosił, żeby pomogły mu w posegregowaniu znaczków czy poukładaniu świętych obrazków.
W Trawnikach ks. Mirosław W. cieszy się nieskazitelną opinią. – Wesoły, kontaktowy, nigdy nie było na niego żadnych skarg – tłumaczy Renata Maziarz, dyrektor gimnazjum.
– Opanowany, żadnej nerwowości, młodzież go bardzo lubiła – potwierdza wicedyrektor Stanisław Kalwarczyk. Uczniowie z gimnazjum rzeczywiście dobrze wspominają księdza Mirka. – Lubił pożartować, pośmiać się. Taki luzak – mówi była gimnazjalistka Milena Lis.
Ksiądz Mirosław uczył religii w drugich i trzecich klasach gimnazjum. W tym samym budynku mieści się też podstawówka. Jej uczniowie spontanicznie opowiadają o ks. Mirku. – Zaprosił mnie i koleżankę do siebie, żebyśmy mu pomogły segregować znaczki. Ale nie poszłyśmy – mówi dwunastolatka.
Dowiedzieliśmy się, że z zaproszenia księdza skorzystały dwie jedenastolatki. – Ksiądz zaczepił nas, gdy wracałyśmy ze szkoły. Powiedział, że potrzebuje naszej pomocy do poukładania obrazków. No to pomagałyśmy... – zawiesza głos uczennica 5 klasy.
Ksiądz został zatrzymamy w środę rano. Wracał właśnie pociągiem z Ukrainy, gdzie, jak sam powiedział śledczym, zajmował się działalnością misyjną. Lubelska kuria podaje na swej stronie internetowej tylko że od lata był na urlopie zdrowotnym.
Prokuratura zarzuciła księdzu wielokrotne molestowanie seksualne 11-letniej dziewczynki, która przyjeżdżała do Trawnik w odwiedziny do rodziny. Ksiądz zapraszał ją na plebanię. To było jeszcze w 2003 i 2004 roku. Prokuratura twierdzi, że ma dowody na to, że duchowny wykorzystywał jedno dziecko. – Jeśli otrzymamy sygnały, że pokrzywdzonych dzieci mogłoby być więcej, będziemy to sprawdzać – zapowiada Beata Wiraszka-Bereza, prokurator rejonowy w Świdniku.
A w Trawnikach mieszkańcy próbują już ustalić, kto doniósł na księdza. – Mają swoje typy. A ja nie chciałbym, żeby komuś stała się krzywda. Bo to przecież chodzi o dzieci – mówi Jerzy Szpakowski, wójt gminy Trawniki. – Na mnie ksiądz Mirosław zrobił dobre wrażenie i z tym wrażeniem żyłem do dzisiaj.
Mirosław W. został wyświęcony w 1995 roku. Był wikarym w Wilkowie. Do Trawnik trafił przed czterema laty. Potem jeszcze na krótko został przeniesiony do parafii w Kraśniku. Wkrótce opuścił kraj.