Miasto Świdnik świętuje jubileusz 70-lecia nadania praw miejskich. W niedzielę w Miejskim Ośrodku Kultury odbyła się uroczysta gala, podczas której zostali odznaczeni medalem "Zasłużony dla Miasta Świdnika" byli burmistrzowie miasta.
- Zawsze wykorzystywaliśmy szanse i możliwości, byłem burmistrzem przez długi czas, ale - jak patrzę z perspektywy czasu - każda kadencja była inna - mówił Waldemar Jackson, były burmistrz Miasta Świdnik. I dodał: Był czas, kiedy zakład plajtował, 2500 ludzi szło na bruk, więc sukcesem wtedy było to, że latarnie świeciły i dzieci do szkoły chodziły, czyli że miasto przetrwało i zakład przetrwał. Późnie była budowa lotniska, budowa Avii, obiektów, ale w zasadzie cały czas myśleliśmy o drogach, szkołach, opiece społecznej i sprawach zwykłych ludzi. 90 proc. czasu nie poświęcaliśmy na spory polityczne, tylko na myślenie, jak tu zdobyć pieniądze dla miasta, żeby się ludziom lepiej tu żyło - podsumował.
Przez cały rok w Świdniku organizowane były różne wydarzenia, m.in.: koncerty, kiermasze, seanse filmowe i pokazy. Wielkie świętowanie mieszkańców było okazją do zapoznania się z historią miasta, a także integracją społeczności.
- Świdnik jest bardzo młodym miastem, które zdążyło przez siedemdziesiąt lat napisać swoją historię. Na początku powstała fabryka śmigłowców, a wokół niej miasto i społeczność. Miasto stworzone przez władze komunistyczne pozornie miało wszystko: rozwój gospodarczy, kulturę i sport, ale tak naprawdę czegoś tu brakowało. Brakowało tu wolności. Mieszkańcy tak żyć nie chcieli: lipiec 1980 roku, wielki zryw do zmian ustrojowych w naszym państwie. To słowo - wolność - charakteryzuje nasze miasto, a drugie słowo to - determinacja. Bez determinacji ludzi nie byłoby to możliwe - mówił Marcin Dmowski, burmistrz Miasta Świdnik.
Świdnik jest jest jednym z najmłodszych miast regionu, 7 października 1954 roku wydane zostało Rozporządzenie prezesa Rady Ministrów "W sprawie zaliczenia niektórych gromad w poczet miast". W punkcie 3. tego rozporządzenia w poczet miast zaliczono gromadę Adampol, a nazwę miasta ustalono jako Świdnik. Razem ze Świdnikiem prawa miejskie zyskał Dęblin i Pionki. Świdnik musiał mądrze uczyć swoich praw, niekiedy przyciśnięty do muru stawiał opór, broniąc się, schodząc nawet do podziemia.
- PZL-Świdnik jest nadal nierozerwalną częścią miasta. Pracuje w nim blisko 4000 osób, większość z nich jest mieszkańcami Świdnika. Nie wyobrażam sobie PZL-Świdnik bez Miasta Świdnik - mówił Jacek Libucha, prezes PZL-Świdnik.
- Ze Świdnikiem jestem związany od 1959 roku. Tu znalazłem pracę, swój dom. Przez rok byłem burmistrzem. Tu mieszkam i tu dobrze się czuję - mówił Ryszard Sudoł, burmistrz Świdnika w 1998 roku.
Miasto Świdnik otrzymując prawa miasta liczyło 7 tys. mieszkańców, zaczęła działać w nim Miejska Rada Narodowa. Jej pierwszym przewodniczącym został Leon Nazaruk. W latach 1957-1961 funkcję tę pełnił Władysław Myk (późniejszy dyrektor świdnickiego Liceum Ogólnokształcącego), a następnie Juliusz Górka.
Organizatorami jubileuszu był Miejski Ośrodek Kultury i Miasto Świdnik.