Ponad 11 mln zł będzie kosztował projekt portu lotniczego w Świdniku. Dziś władze spółki podpisały umowę z polsko-hiszpańskim konsorcjum,
Negocjacje toczyły się w 5 rundach, każda po 5 godzin. I dziś zakończyły się sukcesem. - Efektem tych trudnych i twórczych rozmów jest umowa, na podstawie której powstanie projekt budowlany i techniczny lotniska - mówi Jacek Sobczak, wicemarszałek województwa.
Zwycięskie konsorcjum, które zaprojektuje lotnisko w Świdniku skupia firmy Sener Ingenierria and Sistemas z Hiszpanii oraz warszawski Polconsult i Are. Architekci dostaną 11,61 mln zł za wykonanie pełnej dokumentacji i 1,29 mln zł za nadzór autorski.
Na wykonanie wielobranżowej koncepcji mają czas do 29 listopada, zaś ostateczny projekt będący podstawą do ubiegania się o pozwolenie na budowę ma być gotowy 20 kwietnia 2009 roku.
- To daje nam szansę na wmurowanie kamienia węgielnego 3 maja. A po 18 maja planujemy ogłosić przetarg na wykonawstwo - zapowiada Sobczak.
Przedstawiciele konsorcjum obiecują, że terminy zostaną dotrzymane. - Choć nie ukrywam, że są bardzo napięte - mówi Lope Saco Gonzalez, prezes firmy Sener.
Zapewniają też, że wizja architektoniczna, którą zaprezentowali w pracy konkursowej znajdzie odzwierciedlenie w ostatecznym projekcie.
- Zaproponowaliśmy coś, co miało zawładnąć wyobraźnia ludzi. Chcieliśmy, żeby to lotnisko miało duszę, było obdarzone pewną poetyką - opowiada Grzegorz Stiasny z firmy Are, autor koncepcji architektonicznej. - Mogę zapewnić, że ostateczny projekt nie zatraci ducha, będzie wierny tej wizji, zachowa jej lekkość i otwartość.
Konkursowy projekt od początku budził wiele emocji. Mówiono o nim, że jest oryginalny i niepowtarzalny. Pojawiały się też głosy, że to projekt zbyt odważny i nowoczesny, a tym samym kontrowersyjny.
Do tych opinii odniósł się przy podpisywaniu umowy Jacek Sobczak wręczając prezesowi portu Grzegorzowi Muszyńskiemu... radio-budzik nawiązujący do kształtu terminala.
- To mój wyraz sympatii dla tej oryginalnej koncepcji i odejście od pompatyczności z jaką ją traktujemy - mówił z uśmiechem Sobczak.