Mieszkaniec Świdnika, który przechowywał nielegalny arsenał usłyszał prokuratorskie zarzuty. W swoim domu gromadził m.in. bomby, miny i pociski moździerzowe. Grozi mu za to nawet osiem lat więzienia.
Prokuratura Rejonowa w Świdniku prowadzi wobec Michała D. jeszcze jedno postępowanie. Mężczyzna jest podejrzany o nielegalne posiadanie bron i amunicji. W tej sprawie chodzi o jedenaście karabinów, w tym maszynową "pepeszę”, siedem luf, dwa rewolwery, pistolety i setki sztuk amunicji. Policjanci znaleźli te przedmioty w lutym ubiegłego roku.
Michał D. tłumaczył wówczas, że militaria mają służyć tylko do celów kolekcjonerskich. Kupował je w sieci i na giełdach. Część miał samodzielnie wykopać ziemi.
Prokuratorzy połączyli obie sprawy. Śledczy wciąż jednak czekają na ekspertyzy broni i amunicji, odnalezionych w lutym ubiegłego roku.