Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Warszawa. Za protestującymi pracownikami ochrony zdrowia druga noc w "Białym Miasteczku 2.0", które powstało tuż obok Kancelarii Premiera po sobotniej (11.09) manifestacji. Lekarze, pielęgniarki czy ratownicy medyczni chcą wyższych wynagrodzeń i lepszych warunków pracy. Jak sami tłumaczą, na obecnej sytuacji w ochronie zdrowia najbardziej cierpią pacjenci. Protestujący czekają na spotkanie z premierem.
Warszawa. Ministerstwo Zdrowia zaprosiło protestujących medyków na spotkanie w sprawie zgłoszonych przez nich ośmiu postulatów. Po godzinie 14 przedstawiciele protestujących wyszli na konferencję, podczas której przekazali, że otrzymali od resortu zdrowia informacje "o ogromie kosztów".
Praca ponad siły i zbyt niskie wynagrodzenia. Medycy mają dość i w sobotę wyjdą na ulicę. Do Warszawy z całej Polski, również z województwa lubelskiego, przyjadą m.in. lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni, czy fizjoterapeuci.
Ratownicy od tygodni czekają na negocjacje i podwyżki. Od 1 września rozpoczęli ogólnopolski protest.
Jesteśmy gotowi na protest i to na dużą skalę – ostrzegają związkowcy ze szpitala w Radecznicy. Są przeciwko połączeniu z dwoma innymi szpitalami z województwa lubelskiego. Wstępny plan jest już jednak gotowy i już dziś ma trafić do Urzędu Marszałkowskiego.
W chełmskim pogotowiu nadal część załogi jest na zwolnieniach lekarskich, a do pacjentów nie jeżdżą wszystkie karetki. – To może wydarzyć się także w innych stacjach – ostrzegają związkowcy. W rozmowy między ratownikami, którzy domagają się podwyżek, a ich pracodawcami włączył się wojewoda.
Tylko cztery karetki chełmskiego pogotowia mogły wczoraj wyjechać do pacjentów. Powód? Masowe zwolnienia lekarskie wśród ratowników domagających się podwyżek
Dzisiaj rolnicy z Agrounii organizują protesty w całym kraju. Blokady dróg przewidziane są również w województwie lubelskim, w rejonie Radzynia Podlaskiego oraz Łukowa. Policja wyznaczyła objazdy
Rolnicy z Agrounii zablokują wiele dróg w kraju. Przedstawiamy listę wszystkich miejsc, w których dojdzie do protestu.
We wtorek rolnicy z Agrounii szykują blokady dróg w całym kraju. W województwie lubelskim, utrudnienia czekają kierowców w rejonie Radzynia Podlaskiego i Łukowa. – Produkcja żywności upada, ale jest czas by się obudzić – grzmi Michał Kołodziejczak, lider ruchu. Domaga się rozmów z rządem.
Nie ma konkretnej strategii czy planu, jak powinniśmy działać w związku ze zbliżającą się kolejną falą. Słyszymy, że będzie ona mniej dotkliwa, że szpitale nie będą tak przepełnione. – mówi dr n.med. Renata Florek-Szymańska, chirurg z Lublina i członkini Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Pracowników Ochrony Zdrowia.
Pracownicy puławskiego oddziału kolejowej spółki przewozowej Koltar zrzeszeni w związku WZZ „Walka” w środę rano oflagowali pociągi towarowe na stacji Azoty i przez dwie godziny próbowali blokować ruch. To był strajk ostrzegawczy, którego powodem jest niezadowolenie załogi z wysokości wynagrodzenia.
Lider rolniczych protestów ujawnił, w których miejscach dojdzie do blokad dróg. Na liście jest trasa w województwie lubelskim.
¬– To jest krzyk rozpaczy – mówi lider Agrounii i zapowiada, że 24 i 25 sierpnia rolnicy zablokują ważne trasy. Nawet na 48 godzin.
Około stu osób we wtorek zebrało się w centrum Puław, by wziąć udział w pikiecie przeciw tzw. lex TVN, czyli planowanemu zablokowaniu możliwości kontrolowania mediów w Polsce przez przedsiębiorstwa spoza Europy. Zdaniem demonstrantów, ustawa ograniczy wolność słowa.
Warszawa. Łódź. Rzeszów. Gorzów Wielkopolski. Szczecin. Kraków. Tysiące ludzi wzięły udział w organizowanych w całym kraju protestach w obronie wolności mediów. Protesty mają związek z próbą przejęcia przez PiS kontroli nad należącą do amerykańskiego koncernu medialnego Discovery stacją TVN za pomocą ustawy, która ma m. in. umożliwić KRRiT odmowę przedłużenia koncesji dla TVN24.
- Człowieku, może jeszcze chleba ci nie zabierają, ale właśnie chcą ci wyłupić oczy - w takich mocnych słowach wypowiadał się dziennikarz Tomasz Piątek, który we wtorek brał udział w manifestacji w "obronie wolnych mediów" na pl. Łokietka w Lublinie. Takie protesty dobywały się jednocześnie w kilkudziesięciu miastach w całej Polsce
Białystok, Warszawa. Ulicami kilku miast Polski przeszły marsze solidarności z Białorusią. Protestujący wykrzykiwali hasło "Łukaszenka ukradł nasze głosy", a także przynieśli ze sobą biało-czerwono-białe flagi, symbol niezależnej Białorusi. Demonstracje odbyły się w przededniu rocznicy sfałszowanych wyborów prezydenckich na Białorusi.
Protest w szpitalu psychiatrycznym w Radecznicy wisi na włosku. Jego pracownicy nie chcą połączenia ze Szpitalem Neuropsychiatrycznym w Lublinie. Sprzeciwia się temu również wójt
Podniesienia o 1000 zł wynagrodzeń pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie domaga się działający tu związek zawodowy. Ostrzega, że jeśli jego postulaty nie zostaną uwzględnione, przeprowadzi akcję protestacyjną
Rolnicy z Agrounii zablokowali drogę krajową nr 91 koło Piotrkowa Trybunalskiego. Protestują przeciw pogarszającym się warunkom hodowli i brakowi reakcji władz na ich postulaty.
Pracownicy sądów i prokuratur protestują przeciwko zamrożeniu płac. W czwartek pikietowali przed prokuraturami w całym kraju. Protest zorganizowano również przed Kancelarią Premiera.
Miasto planuje wyremontować ulicę Królik. Ale część mieszkańców nie chce oddać swoich gruntów.
Mieszkańcy gminy Rossosz protestują przeciwko budowie kurników. Zebrali już ponad 800 podpisów. Wójt Kazimierz Weremkowicz nie wydał jeszcze decyzji środowiskowej. Ale sprawę bada Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych, bo na działce gdzie ma stanąć ferma wykarczowano wcześniej kilkanaście hektarów lasu.
Wrocław. Chcą wiedzieć, jak będzie wyliczana ich pensja i chcą więcej zarabiać. Są przepracowani - walczyli na pierwszej linii frontu z COVID-19. W środę w wielu miastach trwa protest ratowników medycznych.