Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Ja tych młodych ludzi, którzy zażyli dopalacze, widziałam w gabinecie. One wywołują nieodwracalne zmiany w układzie nerwowym. Sprawiają, że człowiek ma problemy z adaptacją i wypada na społeczny margines – mówiła radna i lekarz Puław Elżbieta Szymańska. W związku z zatruciami po zażyciu dopalaczy oraz nieskuteczną walką z ich sprzedażą, miejscy radni zaapelowali do premier Ewy Kopacz o zaostrzenia prawa.
W weekend na oddział toksykologiczno-kardiologiczny szpitala wojewódzkiego przy al. Kraśnickiej w Lublinie trafił 17-latek, który zatruł się dopalaczami.
Po dopalaczach zapada się w śpiączkę albo jest się skrajnie pobudzonym. Na nasz oddział trafił kiedyś młody mężczyzna, który był tak agresywny, że przywiozło go aż sześciu policjantów - opowiada Jarosław Szponar, kierownik oddziału toksykologiczno-kardiologicznego w szpitalu przy al. Kraśnickiej w Lublinie.
Od ponad roku policja, sanepid i dwie prokuratury wiedziały, że w sklepie przy ul. Piłsudskiego sprzedawano dopalacze. Ale dopiero ostatnia seria zatruć doprowadziła do postawienia pierwszych zarzutów w tej sprawie.
Siedem osób po zatruciu dopalaczami trafiło w weekend do szpitala w Puławach. Trzy z nich w ciężkim stanie zostały przewiezione na oddziały toksykologiczne do Lublina
Ponad 150 osób trafiło do szpitali na Śląsku i w Wielkopolsce po zażyciu dopalaczy.
Plaga zatruć dopalaczami na Śląsku. W ciągu niespełna dwóch dni do szpitali z objawami zatrucia trafiło 50 osób. - Wszystkie osoby zatruły się dopalaczem. Część z nich przyznała, że zażyły dopalacz o nazwie "mocarz" - powiedział Jacek Pytel, rzecznik katowickiej policji. Jak poinformował rzecznik Szpitala Zakonu Bonifratrów w Katowicach większość osób trafiła do placówki z "typowymi objawami zatrucia". - Część była nieprzytomna, z częścią był utrudniony kontakt, a część była agresywna - powiedział Damian Stępień.
Rozmowa z Jarosławem Szponarem, ordynatorem Oddziału Toksykologiczno-Kardiologicznego w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Lublinie.
Na początku maja ruszy ponowny proces pary oskarżonej o handel dopalaczami. Sąd pierwszej instancji umorzył sprawę – uznał, że sprzedaż takich substancji nie jest przestępstwem. Tymczasem truje się nimi coraz więcej osób
Coraz więcej młodych ludzi sięga po dopalacze. W pierwszym kwartale tego roku w całym kraju tymi środkami zatruło 1100 osób, a cztery zmarły. W tym czasie w naszym województwie do szpitali trafiło blisko 60 młodych ludzi. Brali \"Cząstkę Boga” albo \"Czeszący grzebień”
Marihuanę oraz dopalacze zabezpieczyli policjanci lubelskiego CBŚ. 55-letni mężczyzna jest podejrzany o przemyt.
Parę handlującą dopalaczami przy ul. Furmańskiej czeka ponowny proces. Śledczy zaskarżyli postanowienie o umorzeniu sprawy, a Sąd Okręgowy w Lublinie przyznał im rację.
Sprawa pary oskarżonej o handel dopalaczami może wrócić na wokandę. Śledczy nie zgadzają się z decyzją sądu, który zamknął postępowanie dotyczące Jakuba G. i Patrycji M.
Handel dopalaczami nie jest przestępstwem. Do takich wniosków doszedł sąd, umarzając sprawę pary, która sprzedawała szkodliwe substancje. Po ich zażyciu co najmniej dwie osoby trafiły do szpitala.
Nie będzie procesu pary, oskarżonej o handel dopalaczami. Dzisiaj sad umorzył sprawą Jakuba G. i Patrycji M. Nie wiadomo jeszcze, jakie będą dalsze kroki prokuratury.
Para oskarżona o handel dopalaczami próbuje uniknąć procesu. Ich pełnomocnik przekonuje, że osoby, które zażywały niebezpieczne substancje same są sobie winne. Nie stosowały się bowiem do ostrzeżeń na opakowaniach.
Prokuratura Rejonowa w Lublinie wysłała do sądu akt oskarżenia w sprawie 27-letniego Jakuba G. i o rok młodszej Patrycji M. Zarzuty dotyczą sprzedaży dopalaczy w sklepie przy ul. Furmańskiej w Lublinie.
Rocznie na oddział toksykologiczny w Lublinie trafia blisko półtora tysiąca pacjentów. Ponad 600 brało substancje psychoaktywne i leki. Reszta piła metanol i glikol
Policja i sanepid sprawdzają, czy jeden ze sklepów w Białej Podlaskiej sprzedawał tzw. dopalacze. We wtorek funkcjonariusze zarekwirowali w lokalu handlowym przy ul. Terebelskiej, 22 saszetki o nazwie "Cząstka Boga.
Kilkanaście osób po nocnej imprezie miało trafić dziś nad ranem do szpitala w Puławach z objawami zatrucia dopalaczami. Zgłoszenie, które dostali policjanci okazało się głupim żartem.
Ekspedientka i właściciel sklepu z dopalaczami w Lublinie zostali zatrzymani. Odpowiedzą za handel zakazanymi substancjami. Co najmniej dwójka ich klientów, po zażyciu kupionych w sklepie specyfików, trafiła do szpitala.
W czwartek w sklepie przy ul. Furmańskiej w Lublinie kontrolerzy sanepidu znaleźli 13 opakowań dopalaczy. W piątek skonfiskowali 17 kolejnych.