Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Po trzeciej kolejce grupy mistrzowskiej można powiedzieć, że kwestia awansu jeszcze nie jest rozstrzygnięta. Świdniczanka tylko zremisowała u siebie ze Starem Krasnystaw 1:1. A z okazji skorzystała Tomasovia. Drużyna Bohdana Bławackiego uporała się ze Stalą Poniatowa 1:0 i znowu traci do lidera „tylko” cztery punkty.
Krystian Żelisko udanie pożegnał się z Lewartem. Czołowy strzelec IV ligi zdecydował się na wyjazd zagraniczny i w sobotę zagrał ostatni mecz w barwach ekipy z Lubartowa. Na do widzenia zdobył gola z rzutu karnego, a jego drużyna wygrała w Zawadzie z Gryfem Gmina Zamość 1:0.
Młodzi piłkarze Radosława Adamczyka dostali nagrodę za ciężką pracę. W środę wieczorem Lublinianka wygrała w Lubartowie z Lewartem 1:0 i awansowała do finału okręgowego Pucharu Polski. Rywala pozna 3 maja. Wówczas Świdniczanka zagra w derbach z Avią.
Niewykluczone, że Krystian Żelisko ma przed sobą ostatnie mecze w barwach Lewartu Lubartów. W środę drużyna Grzegorza Białka zagra u siebie, w półfinale okręgowego Pucharu Polski z Lublinianką (godz. 17). A w sobotę zmierzy się na wyjeździe z Gryfem Gmina Zamość (16)
W pierwszej kolejce zmagań w grupie mistrzowskiej faworyci nie zawiedli. Swoje mecze wygrały: Świdniczanka, Tomasovia i Start Krasnystaw. Ta ostatnia z drużyn bez większych problemów pokonała na wyjeździe Huragan Międzyrzec Podlaski 4:1.
W środę zostały rozegrane trzy z czterech meczów ćwierćfinałowych Pucharu Polski w okręgu lubelskim. Tym razem faworyci zrobili swoje i zgodnie awansowali do kolejnej rundy,
Ciekawa ostatnia kolejka rundy zasadniczej w grupie pierwszej. Orlęta Łuków od 40 minuty meczu z Lewartem Lubartów grały w… dziewiątkę. Mimo to drużyna Macieja Sygi napędziła rywalom stracha i przegrała tylko 1:2.
Dobra wiadomość dla lubartowskich teakwodzistów, tenisistów stołowych i kolarzy, którzy na co dzień trenują w starym baraku przy ul. Krzywe Koło. Lubartowski Ratusz rozstrzygnął ostatni przetarg na projekt i budowę nowego obiektu. W środę podpisano umowę. Przeprowadzka na ul. Szkolną za trzy lata.
Mimo zmiany trenera w zimie, w Poniatowej zmianie nie uległy wyniki. Beniaminek nie przestaje pozytywnie zaskakiwać. Pod wodzą Konrada Szmyrgały wygrał drugie spotkanie i to na bardzo trudnym terenie – 4:2 w Lubartowie z tamtejszym Lewartem.
Już pierwszy mecz rundy wiosennej rozstrzygnął, że w grupie mistrzowskiej zagra Motor II Lublin. A wszystko dzięki wygranej żółto-biało-niebieskich z Górnikiem II Łęczna 2:0.
Nasze zespoły w weekend mają wrócić do gry. Najpierw trzeba będzie dokończyć rundę zasadniczą. Po trzech ostatnich kolejkach drużyny znowu zostaną podzielone na dwie grupy: mistrzowską i spadkową. Pytanie tylko: czy wszystkie mecze pierwszej serii gier dojdą do skutku?
Ciekawy sparing na zakończenie okresu przygotowawczego. Lewart przegrywał ze Świdniczanką 0:1, do przerwy prowadził 2:1, a zawody ostatecznie zakończyły się remisem 2:2. Obie ekipy za tydzień mają wznowić rozgrywki ligowe. Pytanie tylko czy boiska będą gotowe?
Mimo że to był tylko sparing, to Lewart i Stal Kraśnik postarały się o całkiem ciekawe widowisko. W sobotnim meczu kontrolnym rozegranym na boisku w Lubartowie drużyna Daniela Szewca pokonała rywali… 5:3.
Stary barak przy ul. Krzywe Koło jeszcze przez jakiś czas będzie musiał wystarczyć zawodnikom utytułowanej sekcji taekwondo lubartowskiego Lewartu. Przetarg na nową salę sportową dla miejskiego klubu znów został unieważniony. Potrzebny będzie kolejny.
Swój ostatni mecz na ławce Motoru II ma za sobą trener Artur Bożyk. Niestety, na pożegnanie szkoleniowca żółto-biało-niebiescy dostali lanie w Lubartowie. Z tamtejszym Lewartem przegrali aż 2:8. Efekt? Rywale na pewno zagrają wiosną w grupie mistrzowskiej. A drużyna z Lublina na awans będzie musiała jeszcze poczekać. Na trzy kolejki przed końcem rundy zasadniczej wyprzedza jednak szóstego Powiślaka Końskowola o siedem punktów.
Lewart znalazł sposób na najlepszy zespół grupy pierwszej i pokonał u siebie Świdniczankę 2:0. Dzięki temu drużyna z Lubartowa znowu wskoczyła do czołowej piątki tabeli.
Kto spojrzy na wynik spotkania Huraganu z Lewartem pomyśli, że gospodarze zagrali bardzo dobre zawody. Szybko zdobyli gola, a ostatecznie pokonali rywali 3:0. Tak się jednak składa, że Damian Panek nie był zadowolony z postawy swoich zawodników. – To był jeden z naszych najsłabszych meczów w tym sezonie – przyznaje szkoleniowiec ekipy z Międzyrzeca Podlaskiego.
W pięciu ostatnich meczach Orlęta Łuków zanotowały pięć porażek. Miały też fatalny bilans bramkowy 4-24. Każda passa kiedyś się jednak kończy i niespodziewanie drużyna Macieja Sygi przełamała się w sobotę na boisku w Lubartowie. Goście po 69 minutach prowadzili nawet 2:0. Ostatecznie musieli się zadowolić jednym punktem, bo drużyna Grzegorza Białka zdołała wyrównać.
Ciekawie zapowiada się walka o czołową piątkę w grupie pierwszej. Poza zasięgiem rywali pozostaje lider, czyli Świdniczanka, a w grupie mistrzowskiej powinien znaleźć się także Huragan. O trzy pozostałe miejsca powalczą cztery drużyny.
Do przerwy w meczu Lewartu z Powiślakiem gospodarze powinni prowadzić jedną lub dwiema bramkami, ale zmarnowali swoje sytuacje. W drugiej połowie to ekipa z Końskowoli szybko miała dwie świetne okazje, ale także nie potrafiła ich wykorzystać. I ostatecznie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
W weekend liga, w środę Puchar Polski, a za parę dni kolejne mecze o punkty. Kilka klubów ma przed sobą bardzo pracowity tydzień. Dzisiaj na boiska wybiegną ekipy z okręgu lubelskiego i chełmskiego, żeby powalczyć o awans do kolejnej rundy pucharowych rozgrywek.
Po dwóch porażkach z rzędu beniaminek z Poniatowej wrócił do wygrywania. W niedzielę drużyna Kamila Witkowskiego rozbiła Orlęta Łuków aż 7:0. W jednym z ciekawszych meczów Motor II Lublin zremisował u siebie z Lewartem 1:1.
Rezerwy klubu z Łęcznej nie mogły zaliczyć początku sezonu do specjalnie udanych. Drużyna Daniela Ruska po czterech kolejkach nie miała na koncie ani jednego punktu, a do tego bilans bramkowy 2-9. W niedzielę zielono-czarni w końcu wygrali i to efektownie, bo rozbili Opolanina aż 5:1. Ciągle kompletem punktów może się za to pochwalić Świdniczanka.
Już w piątek, w ramach trzeciej serii gier pierwsze gole i pierwsze zwycięstwo zaliczył Lewart Lubartów. Drużyna Grzegorza Białka pokonała u siebie rezerwy Górnika Łęczna 2:1. Kolejne zwycięstwo zanotowała za to Stal Poniatowa.
Świdniczanka w niedzielę rozegrała pierwszy mecz naprawdę na swoim stadionie przy ul. Turystycznej w Świdniku. I postarała się, żeby debiut na zmodernizowanym obiekcie wypadł pozytywnie. Drużyna Łukasza Gieresza pokonała Lewart Lubartów 3:0.