Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Zwłoki czteroletniego chłopca znaleziono zakopane w lesie w okolicy miejscowości Górki pod Garwolinem (woj. mazowieckie).
39-letni rolnik z okolic Parczewa będzie odpowiadać przed sądem za znęcanie się, ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzętami. Na terenie prowadzonego przez mężczyznę gospodarstwa ujawniono kilkanaście padłych sztuk bydła.
W tej sprawie mogło zginąć dziecko, a wydarzenia będą miały finał na sali sądowej. A wszystko zaczęło się banalnie – od próby przepłoszenia szczurów, które zalęgły się w kurniku.
Kobiety znalazł w domu w Gruszewni ich bliski. 70-latka i jej 48-letnia córka nie żyły, miały na całym ciele rany zadane nożem. Po prawie dwóch miesiącach od odkrycia zbrodni śledczy mają podejrzanego. To 42-letni sąsiad ofiar. Zaraz po zbrodni wyjechał do Niemiec. Wrócił do Polski, został przesłuchany i przyznał się do podwójnego zabójstwa oraz zgwałcenia 48-latki. W sobotę zapadła decyzja o jego tymczasowym aresztowaniu.
Były narkotyki, pościg za uciekinierami, dziewiętnaście strzałów i dachowanie. Teraz jest akt oskarżenia. Dwaj młodzi mężczyźni z powiatu radzyńskiego odpowiedzą za brawurową ucieczkę przed policją. Podczas pościgu poważnie ranny został jeden z funkcjonariuszy.
Pacjentka nie powinna opuszczać szpitala, tylko dalej być leczona – wynika wprost z opinii Wojewódzkiej Komisji ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych. Pani Grażyna wyszła ze szpitala, a po trzech dniach wróciła tam w karetce. Na pomoc było jednak za późno. Od zdarzenia minęły 4 lata i nikt nie poniósł konsekwencji.
Już nie Fascination, tylko Pure Dream. Tak teraz nazywa się klub nocny na lubelskim deptaku. W maju do lokalu wkroczyła policja.
Tomasz A., przewodniczący rady dzielnicy Kośminek w Lublinie, został prawomocnie skazany za znieważenie mieszkańca i naruszenie jego nietykalności cielesnej, którego nazwał „wieśniakiem” i „hejterem”, a w dodatku oblał wodą. Kara spotkała także Andrzeja M., członka rady tej dzielnicy, który nakłaniał do takiego działania.
Drugi mężczyzna, którego ciało znaleziono w lipcu w gminie Jeziorzany, nie zginął z powodu pogryzień przez psa, który w tej samej okolicy zabił innego człowieka. Tak wynika z badań przeprowadzonych przez biegłego na zlecenie prokuratury.
Już 43 byłych i obecnych celników z polsko-białoruskich przejść granicznych, m.in. w województwie lubelskim usłyszało zarzuty przekroczenia uprawnień i poświadczenia nieprawdy w dokumentach. To efekt trwającego dwa lata śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Lublinie.
54-latka prowadząca agencję towarzyską będzie odpowiadać za handel ludźmi i czerpanie korzyści majątkowej z prostytucji. Zatrzymana i tymczasowo aresztowana kobieta miała wykorzystać niepełnosprawną umysłowo 26-letnią lubliniankę.
Przerażone mieszkanki Zamościa przekazywały sobie informacje o podejrzanie zachowującym się mężczyźnie na internetowej grupie. Zagrożenie potęgował fakt, że w przeszłości zabił swoją matkę. Od kilku dni mogą być spokojnie: podejrzany jest już za kratkami.
Sąd odrzucił dziś wnioski obrońców dwóch oskarżonych w głośnej sprawie „wieżowiec za 1 mln łapówki” o umorzenie postępowania. Tym samym Piotr Kowalczyk, były przewodniczący Rady Miasta Lublin i jego biznesowy partner Adam M. mają być osądzeni w normalnym trybie.
Rozpoczął się proces trzech młodych mężczyzn oskarżonych o udział w pobiciu ze skutkiem śmiertelnym w centrum Chełma. Jak twierdzą, chcieli tylko pomóc ofierze i jego żonie i sami bronili się przed atakującym ich małżeństwem.
Policjanci pod nadzorem prokuratora ustalają dokładne okoliczności porażenia prądem 13-latka z okolic Janowa Lubelskiego. Do wypadku doszło podczas zabawy grupy dzieci na terenie niefunkcjonującej od kilku lat szkoły w Łążku Ordynackim (powiat janowski).
Nowy Targ (woj. małopolskie). 11-letni chłopiec w połowie sierpnia uciekł ze swojego domu. Po kilku godzinach tułaczki zapukał do jednego z domów w Zębie z prośbą o pomoc. Mieszkająca tam rodzina przyjęła go do siebie, a o sprawie zawiadomiła policję. Chłopiec trafił do szpitala.
Za usiłowanie zabójstwa będzie odpowiadać 43-letni mężczyzna, który kilkakrotnie ugodził nożem w brzuch swojego 35-letniego znajomego. Policjanci zatrzymali nie tylko napastnika, ale też pokrzywdzonego. Obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty i zostali tymczasowo aresztowani.
Co pozwiedzał - to jego. I choć za żadną z pięciu egzotycznych wycieczek prezes zamojskiej spółdzielni mieszkaniowej płacić nie musiał, to jednak te wyjazdy sporo mogą go dziś kosztować. Trafił na ławę oskarżonych o korupcję, może zostać skazany i trafić za kratki.
Jak długo można wyjaśniać kwestię kolizji i podejrzenia, że jej sprawca był nietrzeźwy? Bardzo długo. Na to przynajmniej wskazuje sprawa prokuratora z Janowa Lubelskiego, którą od wielu już miesięcy prowadzi Prokuratura Krajowa i wciąż nie wydała żadnego konkretnego postanowienia.
Wyjechała motocyklem na przejażdżkę, niestety do domu już nie wróciła. Uprawnienia do jazdy jednośladem miała od kilku miesięcy. W Bezwoli (powiat radzyński) zginęła 17-letnia mieszkanka gminy Wohyń.
Jan Śpiewak donosi do prokuratury na Janusza Palikota. W odpowiedzi przedsiębiorca pozywa aktywistę.
Krowy były tak wycieńczone, że lekarz zdecydował o ich eutanazji. Prokuratura prowadzi śledztwo, ale jak dotąd nikt nie usłyszał zarzutów.
64-latek z Lublina zażądał od swojego znajomego 20 zł, a kiedy ten odmówił, ugodził go kilka razy nożem w głowę. Napastnik miał już problemy z prawem, dlatego teraz będzie odpowiadać przed sądem w warunkach multirecydywy – za kratkami może spędzić ponad 20 lat
Do Sądu Okręgowego w Lublinie wpłynęło zażalenie prokuratury na decyzję o braku aresztu dla właściciela psów, które przed dwoma tygodniami śmiertelnie zagryzły człowieka w gminie Jeziorzany. Zdaniem śledczych na wolności podejrzany mógłby dopuścić się mataczenia.
Swojej matce i żonie zgotował prawdziwe piekło za życia, dużo pił, wszczynał awantury, bił. Aż targnął się na życie matki. Zakrwawiona i nieprzytomna w porę została znaleziona przez sąsiadów i tylko dzięki temu przeżyła.