Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Choć od czasu ujawnienia nagrań z udziałem czołowych polskich polityków minął rok, afera taśmowa wraca na czołówki gazet. Tym razem za sprawą kontrowersyjnego biznesmena Zbigniewa Stonogi. Wśród udostępnionych przez niego materiałów ze śledztwa są m.in. zeznania kelnera z Ryk
Premier Donald Tusk uważa, że jedynym efektem ujawnienia rozmów z nielegalnych podsłuchów jest destabilizacja państwa polskiego. Według niego, intencją tych, którzy nagrywali polityków, nie jest obniżenie reputacji Platformy, a sparaliżowanie działalności całego państwa.
– Rząd został zaatakowany przez zorganizowaną grupę przestępczą – powiedział szef MSZ Radosław Sikorski. – Jeszcze nie mamy pewności, kto za nią stoi. Ale mam nadzieję, że jej członkowie i ich mocodawcy zostaną zidentyfikowani i ukarani – podkreślił szef MSZ, który jest bohaterem części opublikowanych przez tygodnik \"Wprost\" nagrań. Radosław Sikorski w rozmowie z Jackiem Rostowskim miał powiedzieć m.in., że \"polsko-amerykański sojusz jest nic nie warty, jest wręcz szkodliwy, bo stwarza Polsce fałszywe poczucie bezpieczeństwa\".
Afera taśmowa. Ja to mam problem Burego, którego mogę wyje... ć w kosmos - miał powiedzieć pochodzący z Puław minister Skarbu Państwa Włodzimierz Karpiński. Został nagrany, a razem z nim jego zastępca i szef PKN Orlen
Afery taśmowej ciąg dalszy. - Ta teoria sprowadza się, że na koniec wiesz, ch** tam z tą Polską wschodnią, nie? Warszawa, Katowice, nie? - miał powiedzieć minister skarbu Włodzimierz Karpiński do prezesa PKN Orlen Jacka Krawca na temat koncepcji rozwoju kraju, która dyskryminuje wschodnie regiony.
- Zapisy nagrań z udziałem polityków i wysokich urzędników państwowych trafiły do redakcji za pośrednictwem biznesmena - powiedziała dziennikarka tygodnika \"Wprost\" Agnieszka Burzyńska. Jego nazwisko zna jedynie redaktor naczelny pisma Sylwester Latkowski. Zastrzegła, że biznesmen jest jedynie dysponentem nagrań, a nie osobą, która nielegalnie nagrywała rozmowy.
Na stronie internetowej tygodnika "Do Rzeczy" pojawił się fragment stenogramu z jednej z rozmów pochodzącego z woj. lubelskiego ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego i jego zastępcy Zdzisława Gawlika z szefem PKN Orlen Jackiem Krawcem. Dziennikarze gazety opublikowali konwersację powołując się na tygodnik "Wprost", który całe nagranie z podsłuchu ujawnić ma w poniedziałek. Politycy jeszcze się do tego nie ustosunkowali