Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
We wtorek stwierdzono ognisko afrykańskiego pomoru świń (ASF) w jednym z gospodarstw w gm. Trzeszczany (pow. hrubieszowski). Decyzją wojewody ograniczenia obowiązują też w dwóch innych powiatach.
Niemcy. Na granicy polsko-niemieckiej rozpoczęto budowę płotu, który ma ograniczyć rozprzestrzenianie się afrykańskiego pomoru świń. 10 września Niemcy potwierdzili pierwszy przypadek u dzika, który padł w Brandenburgii. Podjęto wtedy decyzję o zastąpieniu tymczasowego płotu, który powstał w grudniu 2019 roku, bardziej stabilnym ogrodzeniem.
Świętokrzyskie broni się przed afrykańskim pomorem świń (ASF) i planuje postawienie 70-kilometrowego ogrodzenia na granicy z województwami lubelskim i podkarpackim. W naszym regionie liczba gospodarstw, w których zaatakował śmiertelny dla świń i dzików wirus, cały czas rośnie.
Są trzy nowe ogniska afrykańskiego pomoru świń w Lubelskiem. Chodzi o gospodarstwa na terenie powiatów biłgorajskiego i zamojskiego. Lubelskie jest obecnie województwem, w którym występuje najwięcej ognisk ASF w Polsce, bo aż 34.
Rozmowa z Olga Kisielewicz, koordynatorką Lubelskiego Ruchu Antyłowieckiego
Aby zapobiec dalszemu szerzeniu się afrykańskiego pomoru świń (ASF) u dzików wojewoda lubelski zakazał zbiorowych polowań na zwierzęta łowne bez zgody powiatowego lekarza weterynarii. Wydane w piątek rozporządzenie już obowiązuje.
Mimo że powiat puławski oficjalnie nie został jeszcze uznany za obszar zagrożenia, każdego miesiąca myśliwi znajdują dziki padłe na skutek choroby zakaźnej ASF. Tylko od listopada pojawiło się kilkanaście takich przypadków.
Za „celowe utrudnienie i uniemożliwianie” polowania nawet rok więzienia, a w przypadku odstrzału sanitarnego – nawet do 3 lat za kratami. Przeciwko tym zapisom uchwalonej przez Sejm specustawy, dotyczącej walki z afrykańskim pomorem świń (ASF), protestowali dzisiaj lubelscy aktywiści. Przekonywali, że „mają prawo do lasu”.
Komisja zasobów naturalnych Komitetu Regionów z inicjatywy byłego marszałka województwa lubelskiego Sławomira Sosnowskiego przyjęła informację na temat wirusa afrykańskiego pomoru świń. Jest ona apelem do UE m.in. o zwiększenie finansowania na walkę z tą chorobą.
Rozmowa z prof. Krzysztofem Niemczukiem, dyrektorem Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach.
– Dzik niewinny! Krew na waszych rękach! – takie okrzyki wznosili demonstranci, którzy zebrali się dziś popołudniu pod budynkiem lubelskiego Ratusza.
W sobotę ruszają masowe, wielkoobszarowe polowania na dziki. Mają związek z afrykańskim pomorem świń (ASF). Myśliwi mogą strzelać do ciężarnych loch i matek z młodymi. – Nie sądzę, aby jakikolwiek rozsądny człowiek, a za takich mam myśliwych, chciał pozbawić dzieci matki – przekonuje łowczy okręgowy w Lublinie.
Dzisiaj zaczęli, jutro skończą. Na terenie powiatu kraśnickiego m.in. żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej szukają padłych dzików. To ostatnia tego typu akcja na terenie województwa lubelskiego w tym roku związana z przeciwdziałaniem rozprzestrzenianiu się wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF).
Do hodowli bydła mięsnego zachęca rolników starostwo powiatowe w Białej Podlaskiej. Ma to być alternatywa dla hodowli trzody chlewnej, która w związku z afrykańskim pomorem świń w powiecie niemal wygasła.
Przerażenie zabijanych świń, specjalne szczypce do rażenia prądem i rozebrani do połowy panowie ciągnący martwe zwierzęta przez chlewnię. Takie sceny można zobaczyć na filmie udostępnionym przez Stowarzyszenie Polskich Producentów Ziemniaków i Warzyw. A wojewódzkie służby weterynaryjne przyznają, że jest problem z ekipami, które mają zabijać świnie zagrożone ASF.
Po wtorkowej blokadzie rolników, inspekcja weterynaryjna wstrzymała akcję wybijania świń w miejscowości Dawidy (gm. Jabłoń).
Odnaleziony w Dohoruczy w pow. świdnickim padły dzik, był chory na afrykański pomór świń (ASF). To pierwszy przypadek tej choroby u dzika odnotowany w powiecie świdnickim.
1151 świń trzeba była zabić tylko w jednym gospodarstwie w Świerżach w gminie Dorohusk. W tym roku w powiecie chełmskim wykryto osiem ognisk afrykańskiego pomoru świń. – To jest już stan klęski, a rząd nie ma pomysłu, co z tym zrobić – alarmował wczoraj w Brukseli marszałek województwa Sławomir Sosnowski.
Po niedawnym wykryciu dwóch ognisk wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF) w gminach Sawin i Wierzbica trzeba było zabić 645 świń. Teraz każdego dnia pracownicy Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Chełmie sprawdzają, czy na zagrożonych terenach hodowcy stosują się do ich zaleceń.
Ministerstwo rolnictwa obiecywało że rolnicy poszkodowani w związku z ASF do 15 maja dostaną rekompensaty i odszkodowania za wybite świnie. Jednak wciąż wielu z nich nie dostało pieniędzy.
O wprowadzenie stanu klęski żywiołowej w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF) apelują do wojewody lubelskiego radni sejmiku województwa. Ale zdaniem wojewody, skutkowałoby to jedynie ograniczeniem wolności i praw obywatelskich.
To będzie jeden z najbardziej dotkliwych protestów i to jeszcze przed świętami – zapowiada Marek Sulima, rolnik i radny powiatu bialskiego. Część rolników wspólnie z politykami Polskiego Stronnictwa Ludowego wytyka rządzącym brak skuteczności w walce z afrykańskim pomorem świń. Ich wspólna konferencja zbiegła się w czasie z wizytą w Lublinie wiceministra rolnictwa.
Wirus afrykańskiego pomoru świń się rozszerza. Nakazami i zakazami są objęci już także również hodowcy świń w całym powiecie łęczyńskim. W celu ograniczenia dalszego szerzenia się tego wysoce zjadliwego wirusa, wojewoda lubelski zakazał organizacji polowań zbiorowych.
Ponad 1 200 km – taką długości ma mieć zapora wzdłuż wschodniej granicy kraju. Ogrodzenie z siatki przypominające to stosowane w lasach i przy drogach ma pomóc w walce z afrykańskim pomorem świń (ASF). Za jego budowę i utrzymanie będą odpowiadać wojewodowie.
Większość gospodarstw w powiecie bialskim w których stwierdzono ogniska afrykańskiego pomoru świń (ASF), nie otrzymało odszkodowań za świnie wybite ze względu na groźną chorobę. Jeszcze gorzej jest w powiecie radzyńskim, gdzie odszkodowań nie dostało żadne gospodarstwo. Wszystko przez stwierdzone u rolników uchybienia, które dotyczą głównie rejestracji i identyfikacji zwierząt.