Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Jedną z większych niespodzianek w drużynie Motoru na poniedziałkowy mecz z GKS Katowice była obecność w podstawowym składzie gospodarzy Bradly van Hoevena. Holender podpisał umowę z beniaminkiem pod koniec września i długo czekał na prawdziwą szansę. W starciu beniaminków odwdzięczył się dobrą grą i golem.
Po dwóch wyjazdach do Kielc i Białegostoku spragnieni emocji kibice licznie odwiedzili Motor Lublin Arenę nawet mimo poniedziałkowego terminu spotkania z GKS Katowice. Na trybunach pojawiło się 11856 widzów. Był dodatkowy powód, żeby odwiedzić stadion, bo Motor przy okazji zawodów pożegnał oficjalnie swojego byłego kapitana Rafała Króla.
Trzeba uczciwie przyznać, że GKS Katowice nie zasłużył w poniedziałek na porażkę. Piłka nie zawsze jest jednak sprawiedliwa i tym razem skorzystał na tym Motor Lublin, który w starciu beniaminków pokonał „Gieksę” 3:2.
Nie było łatwo, w wielu fragmentach GKS Katowice pokazał się z bardzo dobrej strony, ale trzy punkty w poniedziałkowy wieczór wywalczył Motor Lublin, który wygrał starcie beniaminków 3:2.
Przed piłkarzami Motoru wyjątkowy mecz. W poniedziałek o godz. 19 zespół z Lublina zagra u siebie z GKS Katowice. Gospodarze będą chcieli zaliczyć pierwsze zwycięstwo w tym roku, a przy okazji efektownie pożegnać Rafała Króla.
W poprzednim sezonie mecze z GKS Katowice nie były specjalnie udane dla Motoru Lublin. W piątkowy wieczór, już na poziomie PKO BP Ekstraklasy podopieczni Mateusza Stolarskiego pokazali się jednak na stadionie przy Bukowej z bardzo dobrej strony. Goście byli lepsi, groźniejsi i chyba można powiedzieć, że bezbramkowy remis z „Gieksą”, to był remis ze wskazaniem na żółto-biało-niebieskich.
Jest to starcie aktualnego wicemistrza z mistrzem Polski. W sezon lepiej weszły zawodniczki GKS Katowice, które odniosły dwa przekonujące triumfy. Zawody rozpoczną się już o godz. 13.
Hit 24 kolejki I ligi na remis. Podopieczni trenera Jurija Szatałowa podzielili się punktami z katowickim GKS-em, wynik meczu ustalono jeszcze w pierwszej połowie spotkania.
W sobotę o godz. 17.30 Górnik Łęczna zmierzy się na wyjeździe z GKS Katowice. Transmisja na żywo w Orange Sport