Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Przedstawiciel firmy ubezpieczeniowej skontaktuje się z właścicielem mieszkania w celu sporządzenia protokołu i wyceny strat – zapowiada wiceprezes SM „Czuby”.
Urząd Miasta nie zezwolił na wycinkę okazałego dębu rosnącego przed jednym z bloków na Czubach. Drzewo planowała usunąć spółdzielnia mieszkaniowa, wskazując na uszkodzenia dębu. Ekspertyza wykazała, że mimo uszkodzeń dąb jest w dobrym stanie.
Jedna spółdzielnia, sąsiednie osiedla i różne ceny za podgrzanie wody, mimo że ciepło wszędzie dostarcza jedna firma. Spółdzielcy zachodzą w głowę skąd różnice i chociaż nowe stawki obowiązują zaledwie od 1 września, to już szykują się na kolejne duże podwyżki.
Zielony plac jest obecnie zarezerwowany pod „usługi publiczne”, bo właśnie tak jego przeznaczenie określa plan zagospodarowania terenu uchwalony przez Radę Miasta 18 lat temu. Faktycznie na części nieruchomości jest trawiaste boisko, a na pozostałej części działa prowizoryczny parking.
– Istnieje realne niebezpieczeństwo wrogiego przejęcia spółdzielni przez grupę osób występującą jako „grupa niezadowolonych” – to fragment apelu do mieszkańców i członków lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej „Czuby” w formie ulotek, które pojawiły się m.in. przy ulicy Gościnnej. – To zastraszanie ludzi – odpowiada jeden z członków oskarżanej grupy.
Tu, gdzie miał być biurowiec wśród betonowych płyt zdążyły wyrosnąć drzewa. Podobnie kilkaset metrów dalej. Straszące od lat dwie rozpoczęte i porzucone inwestycje mogą w końcu doczekać się budowlańców. Teraz wszystko w rękach radnych.